Oj tak Haniu płuca dotlenione.
Grzybki już w słoiczkach, a część się suszy (pełna suszarka). Moja rodzinka tylko czeka kiedy ich obdzielę tymi dobrami.
Jutro mały przzerywnik od wszelkich prac. Jadę do Kielc na MSPO.
Buziaki
Dzisiaj też pełen koszyk, ale przyznam szczerze ze wolałabym coś podłubać w ogrodzie.
Doniczki z roślinami wszędzie się plączą, a pogoda...eh lepiej nie mówić. Wyszłam na chwilę od ogrodu i mało głowy nie urwie
Pozdrawiam Gosiu
Trochę przeschła ale nie mogłam zostawić takiej długiej bo jutro nie będzie czasu skosić.
Kanciki muszę poprawić, trochę poszerzyć rabaty, a taką wysoką trawę bardzo zadepczę.
Mokro strasznie. Dzisiaj próbowałam coś wsadzić to ziemia się lepi do łopaty. Pielić też się nie da.
Najgorsze że w przyszłym tygodniu też ma lać