Dzień Dobry!
Gapię się zauroczona tymi smakołykami. W życiu wędziłam tylko raz ale jeść mogłabym takie coś codziennie.

Pszczelarnia napisał(a)

Dzień Dobry!
Gapię się zauroczona tymi smakołykami. W życiu wędziłam tylko raz ale jeść mogłabym takie coś codziennie.

witaj gorąco
dziękuję za miłe słowa - ja z kolei byłem kiedyś u Ciebie i szczerze zazdrościłem pszczelich domków
kiedyś mój sąsiad próbował i z tego co widziałem straszna mordęga z pszczółkami była
a to się coś tam wyroiło , a to mu rój uciekł i siedział na drzewie ....
może to on tak prowadził hodowlę , ale widząc jego perypetie skutecznie mnie zniechęcił do spróbowania

a jakie są Twoje doświadczenia?

Zajrzyj. Są różne. Uciekają, przylatują, umierają, dają miód - nie dają. Ale są. W zasadzie ja im do szczęścia nie jestem potrzebna.

tak...od jakiegoś czasu zastanawiam się właśnie na pszczółkami
ale im więcej czytam tym mniej rozumiem
jest chociażby tyle różnych rodzajów uli , całego osprzętu ...

moj znajomy wlasnie sobie kupil 2 ule, jak slucham co opowiada to wydaje sie bardzo ciekawe
ale ja nawet nie mysle bo jestem uczulona

i co i co ? opowiadaj

no jakis jeden roj mu juz uciekl
ale drugi zostal
przywiozl sloiczek miodu
troche pogryziony
mowil ze pszczoly same sobie robią krolową i takie tam

W temacie pszczółek mam kolegę. On ma pasiekę, chyba 30 uli i spore doświadczenie. Jak chcesz z nim porozmawiać to jutro go poproszę o kilka minut wykładu

o matko tak szybko ? ale miło by było
ja dopiero się przymierzam , ale fajnie
jutro postaram się być ok 8 , ale zadzwonię jadąc

Skula napisał(a)

o matko tak szybko ? ale miło by było
ja dopiero się przymierzam , ale fajnie
jutro postaram się być ok 8 , ale zadzwonię jadąc

Ok