uffff...
dzisiaj pracowite popołudnie
pracochłonny żywopłot , trawnik który wołał o koszenie - a nie był bo grzyby przecież rosły ...
ogólnie strzyżenie i golenie było
i jakoś tak znów sucho się zrobiło pomimo że rano rosa była
dałem roślinom trochę wody - a co !
Cześć trafiłam tu przez przypadek czytając o nawadnianiu ogrodu. Z tego co widzę sam wykonywałeś i projektowałeś u siebie ten system. I teraz mam pytania
co ile rozstawiałeś zraszacze i na jaką odległość podlewają, z jakiej firmy masz wykonane nawadnianie i czy polecasz tą firmę czy inną. Pamiętasz może ile mniej więcej Cię to kosztowało i jakbyś np. 2 raz wykonywał u siebie tą instalację to czego byś nie zrobił, albo co byś dodał
Pozdrawiam Mira
witaj ! system nawadniania zakładałem prawie 5 lat temu i ceny , które wtedy obowiązywały raczej na pewno teraz mocno się zdewaluowały ( chociaż może zdarzyć się że w dobie dużej konkurencji na rynku staniały )
pytasz co ile porozstawiane są zraszacze - projektując system i chcąc by był efektywny , a ogród podlany równomiernie, musisz zrobić sobie dokładny i wyskalowany projekt . w niego wrysujesz sobie schemat rozłożenie rur i umiejscowienia zraszaczy.
wchodząc na stronę producenta na firmy Hunter znajdziesz dokładny opis każdego zraszacza i jego zasięg, zapotrzebowanie na wodę czy ciśnienie.
znalazłem gdzieś w archiwach taki plan ( nie jestem tylko pewien czy wg niego robiłem czy ulegał on jeszcze jakimś modyfikacjom )
jak widzisz zastosowane są tu dwa rodzaje zraszaczy - statyczne po prawej stronie domu - gwarantują uzyskanie bardzo dobrego pokrycia zraszanej powierzchni i charakteryzują się wysoką niezawodnością i delikatnym strumieniem. Ze względu na wysoki pobór wody w stosunku do zraszanej powierzchni, zaleca się ich stosowanie do podlewania: małych powierzchni, w przypadku dużej wydajności źródła oraz na mniejszych sektorach pracy np. na obszarach narożnych lub obrzeżach grządek.
Strumień wody zraszaczy statycznych może być łatwo znoszony przez wiatr, dlatego należy ograniczyć rozstaw zraszaczy na terenach gdzie występują zarówno słabe jak i silne wiatry. Zraszacze statyczne mogą pracować wśród roślin np. rabat czy krzewów. Dostępne są modele o regulowanym kolistym/sektorowym kształcie strumienia oraz prostokątnym. Promień zraszania
wynosi w zależności od modelu od 2,1 do 4,5m z możliwością jego ograniczenia.
drugi typ to zraszacze rotacyjne - charakteryzują się bardzo równomiernym pokryciem zraszanej powierzchni oraz niskim opadem wody. Z powodzeniem mogą być stosowane w miejsce zraszaczy statycznych. Regulacja sektora pracy oraz zasięgu nie wpływa na zmianę opadu wody, dzięki czemu zraszacz nie wymaga stosowania wymiennych dysz.Małe zużycie wody umożliwia jednoczesną pracę większej ilości zraszaczy niż w przypadku zraszaczy statycznych, oznacza również mniejszą ilość linii nawadniających oraz możliwość zastosowania mniejszej średnicy rur doprowadzających wodę. Niskie ciśnienie minimalne pracy (1.7bar) predestynuje zraszacz do zastosowania przy większych długościach rur doprowadzających wodę.
Wielostrumieniowy wyrzut wody jest mało wrażliwy na znoszenie przez wiatr (brak mgły towarzyszącej zraszaczom statycznym). Zraszacz jest niezwykle trwały, dzięki ograniczeniu do minimum ilości obrotowych części w konstrukcji głowicy.
Promień zraszania wynosi w zależności od modelu od 3,7 do 8,2m z możliwością jego ograniczenia
Ważna uwaga : nigdy nie umieszczamy zraszaczy statycznych i turbinowych na jednej sekcji. Posiadają one inne wydatki wody i prędkość zraszania.
Moja działka i usytuowanie budynku jest podobne do twojego. Chcę robić nawodnienie na "raty"
dokładnie ten teren chciałabym zrobić
myślałam aby puścić zraszacze wzdłuż podkładów i tak do końca skarpy będzie to ok 10 m szer. ale jak odejmę szerokość rabaty to będzie już 7 m. Myślałam tak rabata + skarpa linia kropelkowa natomiast trawa zraszacze. No nie wiem sama, bo nawet zraszacze by wystarczyły z zasięgiem do 11 m. Jutro będę mierzyć i czy mogę pomęczyć Cię z tym tematem
Tak oglądam Twoje zmagania z ogrodem i nasuwają mi się takie pomysły, że zamiast winogron możesz posadzić wisterię, która pięknie oplecie altankę i te kiście kwiatów no coś pięknego. Co do trawnika hym mi to wygląda na chwastnicę, ale mogę się mylić. Ja obecnie będę 2 raz zakładać trawnik, bo nie spryskałam randapem nawiezionej ziemi i to co wyszło to masakra nawet plewienie nie miało sensu. Ty masz już trawnik kilkuletni to możesz spokojnie zrobić oprysk tym bardziej, że z tego co czytałam to chwastnica jest to jednoroczna roślina problem w tym jak wysieje nasiona. Grzyby pozazdrościć tym bardziej że w lesie to nawet muchomora nie uświadczysz wszystko zasuszone, a grzyby masz z zakupionej grzybni czy samosiejki?
pytaj i męcz
jak będę potrafił - odpowiem
ale najpierw pomierz wszystko i zrób plan
zaznacz gdzie jest ujęcie wody - a przede wszystkim
czy jest ono wystarczające by obsłużyć system ?
w przyszłym roku będę miał mega imprezę w ogrodzie
ponad 50 gości , kilka namiotów , słowem istny najazd "Hunów"
dopiero po tym zdecyduję co robić bo wcześniej nie ma sensu
skłaniam się nawet do ponownego założenia trawnika - oczywiście partiami