Każdy środek chemiczny to paskudztwo. Ja podałam randap, ponieważ chwastnica to chwast jednoliścienny i dużo pestycydów na niego po prostu nie działa. I szczerze jak napisałam o chemii, to zaraz pomyślałam że sporo osób będzie anty, tylko że tu robi się trochę groteskowo bo :
- każdy używa chemii w domu czyt. środki czystości, a to już kontakt - skóra, oczy, drogi oddechowe, a nawet drogi pokarmowe,
- kosmetyki - pasta do zębów zawiera SLS lub SDS). To detergent, który działa na skórę drażniąco i wysuszająco. Co ciekawe, stosuje się go też do neutralizowania i usuwania olejów silnikowych z podłogi w warsztacie mechanicznym,
-dalej weźmy balsamy do opalania z filtrem - sama chemia, którą wcieramy w skórę i to kilka krotnie
nawet woda w kranie jest oczyszczana chemicznie, a woda w basenie przydomowym hmm kto w lato nie miał takiego basenu w domu i tony środków chemicznych aby woda była czysta, bez glonów
Codziennie faszerujemy organizm nasz i naszych bliskich sporą dawką chemii

można pisać wiele mi chodzi o to żeby robić rozsądnie, zgodnie z zasadami BHP, a przede wszystkim z logiką
Pozdrawiam i życzę kolorowych snów

Krzychu, moje trawniczki z mikrokoniczyną, to te dwa przed domem... co to wszyscy pytają czy z rolki A że koniczyna mikro, to najlepszy dowód, że nie zauważyłeś jej w trawniku

Mira, akurat składy chemiczne w kosmetykach i zywnosci to... mój swoisty konik. G woli wyjaśnienia - SLS, czyli sodium laure sulfate, to agresywny detergent mający silne właściwości żrące (vide czyszczące) i pieniące...Jego pierwotne zastosowanie, to czyszczenie betonowych powierzchni.
Jestem arcy ostrożna w nabywaniu jakichkolwiek środków zawierających ten detergent w składzie (J&J dla dzieci go ma), jednak muszę wyjaśnić ci, że w kosmetykach zawartość tegoż jest w małym stężeniu. Randaup dla amatorów różni się tylko małym opakowaniem od tego dla rolników.
I tak jak środki czystości dla domu można zastąpić kombinacją octu, sody, boraxu, cytryny, tak i randaup można zastąpić... zwłaszcza we własnym ogrodzie
I żeby było jasne - nie jestem nawiedzona eko, ale jeśli chodzi o randaup to mówię stanowczo NIE. Ten preparat zaburza procesy biologiczne na poziomie jądra komórki, prowadzi do bezpłodności, poronień i jest cancerogenny... i jest to naukowo udowodnione... tak samo, jak to, że reklama dźwignią handlu, a dla przemysłu chemicznego konsument jest tym samym co klient dla banku - ma przynosić zysk. Reszta się nie liczy

A możesz pokazać zdjęcia trawnika z mikrokoniczyną ja muszę coś u siebie dać i w sumie myślałam nad kostrzewami, ale można by wymieszać jak to takie dobre
Ja akurat w domu też używam naturalnych środków czystości woda z octem to podstawa przynajmniej dla mnie

Trawnik z mikrokoniczyną to gotowa mieszanka Decoru. Trawa jest gęsta drobniutka, a wszystkie wolne przestrzenie pomiędzy wypełnia wcale nie dominująca maleńka koniczyna. Koszę trawę systematycznie (odkąd mam ogród odkryłam w sobie manię natręctw) - 2 razy w tygodniu. Nawożę tylko na wiosnę, bo nie ma potem potrzeby własnie dzięki koniczynie, która wiąże azot z powietrza i wprowadza do gleby. Na 5 lat posiadania tego trawnika może ze dwa razy, sporadycznie zakwitła koniczyna. Dodam tylko, że mlecze i inne chwasty usuwam ręcznie (z dwóch stron wąskiego ogrodu mam chwastowisko). Jednak odkąd żywopłot jest już żywopłotem to chwasty tak bardzo nie sieją się, bo mają utrudnioną drogę lotu.

Toszka, bardzo ciekawe co piszesz. U nas też problem z trawnikiem, szczególnie z jednej strony. Jak myślisz czy teraz warto dosiać takiej mieszanki, czy już raczej za późno. Może raczej poczekać do wiosny, zrobić wiosenne zabiegi trawnikowe i dopiero wysiać z mikrokoniczyną?

Powiem tak - na dwóch pozostałych trawnikach z mieszanką typu Sport i "do częstego uzytkowania" robiłam dosiewki z "mikrokoniczynową trawą". Ta trawa jest inna, drobniutka i marnie te dosiewki się "przebijają".

Czyli idealnie byłoby taką mieszankę siać na całkiem nowy trawnik?

z mojego doświadczenia tak

A zna ktoś jakaś mieszankę której nie trzeba kosić ?
Nie mam na myśli sztucznej
Chodzi o bardzo niziutką trawkę...

Pozwolę sobie zacytować z Aterixa "takie cuda to tylko w Erze"