Haniu, kwiecia dziewczyny co niemiara zostawiły
teraz wiem, skąd u ciebie sentyment do Wrocławia ja mam podobny do Koszalina, pozdrawiam słonecznie, dziś piękny dzień

...i ja dotarłam Haniu do Ciebie, choć spóźniona bardzo, ale bardzo, bardzo dziękuję, że mogę ciągle korzystać z Twojej gościnności i życzliwej tu atmosfery.
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich gości, dla których otwierasz swój ogród.
Szukałam ładnego kwiatka w swoim ogrodzie, by go przesłać na powitanie nowego sezonu, ale może tak... to wszystkie "słońca", dla Ciebie , taki radosny widok miałam w zeszłym roku tuż, tuż, więc się nim podzielę
Pozdrawiam

Ale piękny widok!

Agniesiu, Aniu, Gosiu, Ewo, Irenko, Iwo- piękny dzień dziś był, bo zawitałyście do mnie.
A ja w tym czasie w ogródeczku!
Ależ było fajowo!
Ranniki rozwarte na całą szerokość zaprosiły pszczółki na poczęstunek!
A przyleciało ich, mnóstwo! Fruwały, brzęczały, nóżki żółtym pyłkiem oklejały.
Cudowny widok!
Krokusy w tyle zostać nie chciały i swoim żółtym, a raczej szafranowym kolorem zachęcały.
A Hanusia, obok nich!
Na to dziwo przyszła też biedrona zauroczona!
Przyfrunął kos- żółty nos.
I dwa szare ptaszki z w żółtych kalesonkach.
Wszystko wyległo do ogrodu na powitanie słonka!
I tylko ropuchy jeszcze nie było do towarzystwa.
Śpi.

Haniu, no nie mogę się napatrzeć, wiosna taka radosna i słońce zaklęte w roślinkach

Haniu, śliczne krokusiki, chyba te same co moje, ale u siebie pszczółek nie widziałam
Piękną wiosnę masz i oczywiście okraszoną stosownym wierszem Wszystko budzi się do życia, nareszcie wiosna
Pozdrowionka.

No to sie doczekałam tych widoków u Ciebie o których cały rok myślę. Cudne.Wszystko i ranniki i krokusy i przebiśniegi szczególnie te z grubym kwiatem. Na tych co dostałam od Ciebie (przebiśniegach) jeszcze śnieg leży a 4 ranniki mają paczki gotowe do rozwiniecia ale nie rozwijają , chyba za zimno jeszcze jest, ale u Ciebie można napatrzec się do woli i to mnie bardzo cieszy.

Bożenko, dziś tylko jedną rabatkę oczyściłam, tam gdzie pszczółek nie było. One takie stęsknione za świeżym pożytkiem, że nie chciałam im przeszkadzać. A buszowały na rannikach i krokusach! Musiałabyś to widzieć, nie mogłam się napatrzeć.

Haniu dziękuję za pierwsza wiosenną pszczółkę

Hanus, gratuluje nowej odslony Twojego watku oraz krokusikow

Pozdrawiam serdecznie