Miłego dnia mimo tej pogody.

Haniu ! super wycieczka te niezaplanowane sa czasem najlepsze ! a pogoda - mój tata mówi, że każda pogoda jest ładna u mnie pada i sie cieszę, bo suuucho było..... A poj. drawskie uwielbiam ! ehh jak u nas jednak pięknie jest !
miłej niedzieli

Zbyszku, już doczytałam Twoje poprzednie wejście. Dziękuję.Zachwyciłam się nim! W necie tylko jedna szkółka pokazuje ,że go ma w ofercie.. 132 ZŁ + koszty= 150 zł trzeba szykować.

hanka_andrus napisał(a)

Robercie, Twoje pierwiosnki faktycznie są w takim fiolecie?

Tak, wyglądają dokładnie tak jak na zdjęciu.

Hania nie wiem czy warto, zwykłego cyprysika Wisselii można dostać za około 15zł(jak trafisz) trochę odpowiedniego podejścia (sekator i drut) i masz Saguaro
bo nie wiem czy przypadkiem ten na zdjęciu nie był tak podrasowany

Witaj Haniu..zaglądam na kilka for ale do Ciebie zawsze muszę.... jestem na bieżąco ...lubię czytać twoje opowieści i twoje porady...cieszę się że nie dajesz się chorobom i lubisz wycieczki...po raz pierwszy u nas pada dzisiaj deszcz tak bardzo upragniony do tej pory tylko słońce i wiatr a on wysusza bardzo i tak suchą ziemię. Życzę Ci Haniu dobrego zdrowia i odpowiedniej pogody.

ZbigniewG napisał(a)

Hania nie wiem czy warto, zwykłego cyprysika Wisselii można dostać za około 15zł(jak trafisz) trochę odpowiedniego podejścia (sekator i drut) i masz Saguaro
bo nie wiem czy przypadkiem ten na zdjęciu nie był tak podrasowany

Obok były chyba te zwyklejsze, bo taki sam układ piórek,ale pędy ni to płożące, ni to wysmukłe.
Mówisz, że z tego zwyklejszego można takie cudo zrobić?Na pniu nie widziałam żadnych oznak cięcia,ani drutów przy nim nie było, ale może gałązki były przycinane? Nie wypadało mi go obmacywać, a ogrodnika zajmującego się ogrodem nie było.

Alino SZ. Dziękuję za odwiedziny. Oczywiście życzenia zdrowia też się przydadzą, jak i samo zdrowie, i trzeba robić wszystko, żeby nie zgnuśnieć. Pięknego masz ciemiernika!

Haniu, tam nad morzem u Was zimno, więc przesyłam ciepłe pozdrowienia.

Gabrielo, za ciepełko zawsze dziękuję, bo ja zmarzluch jestem i każda ilość tego towaru przydaje się.
W obiad z sześciu podskoczyło do dziewięciu, ale już słońce zaszło, i znowu jest zimno.Wyszłam z psem bez rękawic, to ręce mi zgrabiały.Ciekawe, czy nad ranem dojdzie do minusa?
U Was już tulipany kwitną, a moje ledwie pokazują, że będą. Może za tydzień.