Nie narzekam na wnuczkowe dyżury, tylko na fakt, że jestem ostatnią deską ratunku na ostatnią chwilę.. Nigdy nie wiem wcześniej, tylko jak już uszykowana do wyjścia, to dzyń dzyń. Ale cóż, taką pracę mają, że do raportu o każdych porach muszą. A wtedy dziecko trzeba przyhołubić. Wyjścia nie ma. Dobrze, że praca jest.
Irenko, dyżury przyjemne, dziś zaliczyliśmy dwugodzinny spacer do pobliskiego lasku i obok plac zabaw.
Sylwio, któregoś dnia po niedzieli się zdzwonimy. Jak już będę na 100 % pewna, że będę w pobliżu.
Jagódko, wpadaj do kraju i ciesz się z rodzinką, a może i nad morze gdzie trafisz?
Jolu, Mirello, ślimakom nie darowuję, tak jak i poskrzypkom.
Zbyszku,nie mam co pokazywać, ostatnio wszystkie fotki zepsułam, Już i okulary nie pomagają na mój sokoli wzrok. Skiepściłam ostrość. Może jutro co ustrzelę z dobrym skutkiem.
Wszystkim życzę sympatycznego weekendu,chociaż czytam, że burzowo będzie.
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie