Haniu podglądam Cię po cichutku i zawsze energię wyrywam bo masz jej pokłady nieskończone choć nie zawsze pewnie dobry wydaje Ci się dzionek / ale się zrymowało /.
Dziś zwabiły mnie Twoje wierszyki bo są niesamowite.
A teraz czytam o różach co je mnożysz z sadzonek i nabrałam na taki eksperyment ochoty i pewnie zrobię to jesienią z samych patyczków.

Pozdrawiam - u mnie wieje jak nad morzem /brr nie lubię wiatru/

Haniu, powiedz mi co najlepiej wysiać żeby ziemię na przyszły rok urzyźniło tak super!?muszę się rozprawić z warzywnikiem bo ziemia licha, nic nie chce rosnąć, a obornika boję się trochę dać bo po jednym oborniku miałam pełno śmieci w glebieco siać i od kiedy można zacząć?a można tak na zmianę, posiać poczekać aż urośnie, przekopać i znów coś innego posiać?i tak na zmianę?czy za dużo tego?

Mireczko , też wiatru nie lubię, 50 lat pobytu w nadmorskim klimacie daje znać o sobie. Byłam młodsza, to nie reagowałam na niesprzyjającą aurę, ale odmieniło się, niestety.
A przyjaciel ogoniasty nie pyta, chce spacerować. Właśnie za chwilę ubieram pepegi i lecę,

Miruś,jak masz swoje jakieś piękne różyczki,możesz uciąć z własnych,i tak wiosną niektóre ucinamy aż do kopczyka.
Ja tak spróbuję z tą różyczką od bramki.

No ta z bramki superowa, ja pomyślałam ,że mogę naprodukować a potem będę mieć i dla siebie ale i dla koleżanek na prezenty jak znalazł.
Widzisz ja mam kota więc otwarłam drzwi i wyszedł na spacerek a ja na kanapę myk choć widzę,ze wieczór cudny się robi i wiatr ustaje więc trzeba się wyturlać do ogrodu i będę nadsłuchiwać odgłosów z Rzeszowa pewnie je wiatr przywieje - jak coś usłyszę to dam znać .

Haniu i ja jestem chetna na produkcje roz, ale dla mnie to zagadka 2 oczko, 3 oczko...No gamon ze mnie kolorowy

Bogusiu, suksesywnie możesz siać łubin,gorczycę, facelię, albo aksamitki,
Możesz stopniowo, na opuszczonych grządkach wysiewać, Możesz przekopywać od razu zielone części warzywne w grządki. Możesz nawet polewać wyciągiem z pokrzyw i innego zielska. Każda zielona masa się przydaje do zbogacenia gleby, a JESIENIĄ przykryj grządki liśćmi i na werzch stare szmaty,dywan, alboinne płachty. Dżdżownice zrobią swoje, a ty wiosną szybko będziesz mogła kopać. Pewnie masz gliniasto,trochę odkwaszonego torfu, po worku na grządkę.

Zielony nawóz, teraz szybko rośnie, nie musi kwitnąć, Jak będziesz podlewać, albo pogoda sprzyjać będzie, to szybko zmienisz jedną roślinę na drugą.

Ja ze spaceru psiego czasem przynoszę dziki łubin, wrotycz,liście mleczu, i też ładuję na kompost. Wszystko się przydaje.

dzięki!jesteś WIELKAAAAAAAAAAAAAA!

Kasiu,oczko różyczka ma przy liściu. 1 listek ,znaczy się, jedno oczko.Ty przecież kumata dziewczyna.Chyba rosarium ma stronę o różach z patyka. Zajrzyj.

Mireczko, no do Ciebie z tego Rz jest rzut beretem.
A tej kanapki z widokiem na ogród, to ... ech, moją ogrodową spaliłam, bo j ą myszy zszargały.

Haniu gdzie mam szukać dwa wątki zima mnie zastanie zanim znajdę o tych patyczkach różanych

Mireczko, poczeksj,znajdę Tobie.