Zawrotu głowy ale miłego można dostac od tej ilości kwiatów.Wszystkie cudne.

Dziękuję Bożenko. Też lubię ten okres wczesnej wiosny, ale znowu się u mnie gdzieś zagapiła. Teraz zero na liczniku.

Haniu, super te fotki z pierwszymi kwitnacymi w tym sezonie. Ja u siebie planuje wizytę jutro. Ciekawe co się tam dzieje. Pozdrawiam.

Witaj Haniu, ale kolorowo u Ciebie u mnie krokusy to pewnie dopiero za 2-3 tygodnie. Tymczasem oczy nacieszyłam u Ciebie
Serdecznie pozdrawiam

Haniu jakze ja lubię inaugurację sezonu Twoimi rannikami i krokusami aż serce mocniej bije.
Dla mnie wiosna to najpiekniejsza pora roku. Nie lato, nie jesień a zwłaszcza nie zima tylko wiosna a nawet przedwiosnie, gdy wszystkie rosliny budzą się ze snu zimowego.


Teraz nadchodzi chwilowe ochłodzenie i wiesz co ? Ja się cieszę , bo lubię gdy wiosna nadchodzi powolutku i lato sie nie spieszy. Nie lubię gdy w lutym mamy juz wisonę, w marcu gorącą wiosnę a w kwietniu lato a potem w maju nadchodzą przymrozki...

Kasiu, Madżen! Witajcie dziewczyny już w marcu. Też o tym mówiłam, że ustalony porządek lepiej żeby trwał w przyrodzie, a nie takie anomalie- Rh kwitnące w lutym i inne takie. Nic dziwnego, że potem rośliny chorują.

Pozdrawiam serdecznie, Gardenie oglądam, i podziwiam. Miłej niedzieli!

U mnie białość ranna ustąpiła mżawce i dobrze choć zimny wiatr dziś no to siedzenie w domu przymusowe
Hanusia zdrówka i miłej niedzielki

Minęły 4 miesiące ogrodowej cienizny!
Do ogrodu już marzec nas woła.
Ale nie zdejmujcie jeszcze ciepłej bielizny,
I głowa niech nie będzie goła.

Rankiem szronem przykrywa nam zima rośliny,
Wiosna w południe kontrę wysyła!
Wieczór mgły rozsnuwa z zapachem zgnilizny,
Patrz by grypa w łoże Cię nie włożyła.

Wszak kiedy starzec przeżyje marzec
zdrów będzie do końca roku,
ale gdy baba w tym marcu słaba
trumnę trza mieć już na oku!

W myśl tej zasady, mimo że mnie kusi,
szaliczek zakładam idąc z psem,
czapeczkę noszę i ciepły desusik.
grypa mi nie wskazana. I ja to wiem.

Hahaha! Świetna i jakże prawdziwa rymowanka!
Naładowalam dziś na działce baterie, może starczy na kilka dni?

Baterie muszą wytrzymać z tydzień, Basiu.
U mnie deszcz od rana. I to cieszy bardzo. Bo śniegu nie było, wilgoci w ziemi brak. A tak kurz będzie spłukany, zapas wody w pojemnikach znaczny.
Od razu wszystko ruszy i urośnie po same uszy!