Też siedzę w domu! Po słonecznym poranku pozostało już tylko wspomnienie, teraz pada deszcz, nie za mocno, ale od razu zrobiło się ponuro i wilgotno.
Właściwie to jest potrzebny, było bardzo sucho.
Mam już przycięte róże, hortensję i trawy, jeszcze pęcherznice, berberysy, trawnik, no i uprzątnięcie tego, co pozostawiły po sobie na rabatach okoliczne koty.
Narcyzy już zwiędły, te w wazonie, ale zastąpił je doniczkowy bukiecik pierwiosnków

Miłego dnia, może jeszcze spotkamy się dziś w jakimś ogrodzie