Witam odwiedzających
Potem odpowiem na wasz wpisy i złożę rewizyty.
Na razie w ramach przerwy w ogródkowaniu piję kawę na tarasie...mmniam jak smakuje, jak ja na to czekałam...słońce, ciepło, wiosna, weekend i kawka z widokiem na ogród i las, ptaki śpiewają jak szalone - szkoda tylko że sąsiad obok naprawia i głośno zapuszcza swój motocykl...też zaczyna sezon
Lecę zaraz dalej do pracy ale wrzucę parę fotek póki jeszcze mam krokusy bo już powolutku pezekwitają...
Żyjesz? Po wczorajszym cięciu róż trudno mi było wrócić do pozycji horyzontalnej, a jeszcze kilka mi zostało na dziś. Co prawda ogarniałam tez rabaty. Czasami człowiek przegina Kawka na tarasie smakuje wybornie, o której dziś pijemy
Małgoś, cudne krokusy….uwielbiam te kwiaty. Moje Pickwicki zżarły, nie znane mi gryzonie, zanim zdążyłam je posadzić. A tak się cieszyłam kupując je w Skierniewicach…będzie mus kupić znowu.
Byłaś dziś w W-wie i okolicach ? Pisz…dzwoń …bom bardzo ciekawa ?
Współczuję samopoczucia - ja po aktywnym działaniu w ogrodzie w weekend padłam wieczorem w niedzielę a w poniedziałek szłam do pracy jak paralitka - potem w ciągu dnia było już lepiej ale z każdym dniem i tygodniem będzie,je lepiej.....musimy rozkręcić się i wejść na normalne ogrodowe obroty
U nas dziś pierwsza wiosenna burza....i to porządna. Mocno grzmi i błyska się. Krąży gdzie,jest tu wokół mnie. Jedyny dobry objaw to duży deszcz. Cieszę się bo rozsypałam już trochę nawozów a ziemia była sucha jak pieprz. Teraz przy tych letnich prawie temperaturach to wszystko powinno buchnąć zielenią