U nas dzis lało w nocy porzadnie - bardzo sie cieszę bo wczoraj wieczorem zdązyłam skosic trawę.
Ale moja trawa naprawdę odzyła po tej areacji (sandałowej) + nawóz + deszcze = sliczny zielony trawniczek

No co prawda...do ideału to mu jeszcze brakuje bo chwasty nadal wyłazą, musze znów prysnąc jakims herbicydem selektywnym - koniczyny sie pozbyłam to jakieś inne dziadostwo wylazło......... Poza tym moja suka zostawia w trawniku żólte placki....cóż...pies w ogrodzie niesie pewne niedogodności ale wolę mieć gdzieniegdzie żólte placki i moją psiunię obok siebie niż idealny trawnik i pustke w domu.....
Ale generalnie z trawnikiem jest lepiej niz było, bez porównania