Cześc Madziu !
U mnie jeszcze nijakich ogrodowych poczynąń nie ma....nawet w planach....działam domowo i...grypowo, cos mnie złapało i trzyma, choc do pracy chodzę ale popołudniami i wieczorami czas pod kocykiem ze szklanką lipowej herbatki spedzam.....
Hej, hej Martucha !
Ja tez kupiłam nasiona stipy, wczoraj do mnie dotarły i mam zamiar wysiac, ale ta słaba zima daje szanse że te nasze ubiegłoroczne stipy przezyły w ogrodach w dobrej kondycjii odbija na wiosne...ja swoja opatuliłam na zime a że mrozy były słabe to...szansa jest.
Rok minłą rzeczywiscie szybciutko.....ale to zjawisko jest mi znane im jestem starsza tym szybciej mijają kolejne lata.....taką prawidłowość u siebie odnotowuje
W remontach troche ugrzęzłam, to prawda, bo jeszcze pozostają drobiazgi i szczegóły do wykonania, do porawienia etc....jutro przyjada moje parapety które zareklamowałam (częśc była w niewłasciwym kolorze ), kominek dokończony i działa , okna, firanki, podłogi w salonie, w kuchni w holu opanowane, jedynie pozostałe pomieszczenia (nieremontowane)jeszcze nieuporzadkowane czekają, a kurzu i pyłu w nich......az grubo, na kazdej półce, na każdej książce czy bibelocie........ale nic mnie nie goni, mam duuuuzo czasu i powolutku sobie to uporządkuje. Tymczasem i mnie dopadło jakies grypopochodne świństwo i męczy mnie katar, kaszel, gardło..etc.....także plany ogrodowe i działania ogrodowe odsuwam w czasie.
Póki co wysieje stipy i wywapnuję trawnik dopóki ziemia jest zmarznięta bo nie zrobiłam tego późną jesienią a mam problem z mchem w trawniku więc wapnowanie jest konieczne.
Mam nadzieje że wiosny jednak nie przegapię i na czas wygrzebię sie z robót domowych i z choróbska........
Tobie tez zdrówka zyczę, przegoń to przeziebienie
BUZIAKI !
Czy Ty szykujesz dom na jakąś specjalną okazję?...ja też trochę remontowa jestem, ale u mnie się szykuje wesele córci...wiec roboty nabierają tempa i wiosna już za progiem, ogród wiosną, a nie dom będzie naszą odskocznią
Piszesz, że coś osłabłaś, więc kuruj się, a sprzątanko sobie dozuj, zresztą u Ciebie zawsze wysprzątane
Ja też tak coś czuję, że stipa na rabatach nam się utrzyma, ja przezornie, też wysiałam
pozdrawiam Małgosiu
Małgoś w padam zobaczyć czy już zakończyłaś atrakcje remontowo-areobikowe i czy już zwolniłaś serwis sprzątający...
A tu co widzę... u ciebie raczej grypowo niż remontowo???
Mam nadzieję, że dziś już troszkę lepiej...ale gdyby jednak nie... to szepnij tylko słówko a już biegnę do cię z przepysznym grzańcem (koniecznie z goździkami i pomarańczą) albo jak wolisz jakimś browarkiem na ciepło oczywiście z wkładką... w postaci soku malinowego.
Zdrowiej kobitko, bo tu wiosna stoi za drzwiami i trzeba już plany wiosenno-ogrodowe snuć....
Buziaki przesyłam