Jejku jaka ja zalatana jestem tym remontem w domu, nie mam czasu na forum ale z ciekawości podgladam czasem choć w telefonie zeby poczytac co słychac...

Miło mi ze wpadacie pod moja nieobecnośc
Krys - mam nadzieje ze z całego tego zamieszania wyjde obronna reką

Licze na lutowe spotkanie u ciebie, jest szansa że dotrę, chociaz czas ppokaże jak sie to wszystko ułozy....
Mała Mi - super, dzieki za deklarcje , trzymam cie za słowo
Rozark - cos ty - dopiero wiosna i latem forum ożywa, bo jest o czym pisac, dyskutować, radzić sie, jest co fotografowac i pokazywac...
Maria667 - dobrze ze jestes bo juz sie martwiłam taka długa nieobecnoscia, steskniłam sie za toba Marysiu, twoim cudnym ogroem ..no i twoim dobermankiem

Teraz ja przepadam na troche bo w domu robota... a w pracy nie mam mozliwości... za niedługo ja bede nadrabiac
U mnie w ogrodzie nie wiem co i jak bo nie mam czasu na oględziny....a jak wracam to ciemno juz, dosypuje tylko ziarno do karmników i juz ....tyle że co rano przez okno widze jak ptaki w stołówce harcują, pąki na magnolii nabrzmiewają jakby to był kwiecien a nie styczeń (troche sie tym martwie bo mrozy zapowiadaja na początku lutego)
W domu sajgon totalny, pies roznosi gips i kurz budowlany po całym domu, nawet do tych pomieszczen ktore nie podlegaja remontowi....niczego nie moge znaleźć, bo wszyystko poutykane po kątach, co dzien szukam jak nie jakis papierów to kluczy albo telefonu czy ładowarki....rozgardiasz, bałagan i konca remontu nie widać...a ja ciagle czegoś szukam, coś wybieram, dokupuje albo płace panu fachmanowi za to co on kupił...tylko za kieszeń sie trzymam....obłęd !!!!!!