To prawda...a dzis to nawet już chyba lato zawitało.....
Z resztą czym ja ci bede imponiować, łódzkimi temperaturami skoro ty w najcieplejszym zakątku Polski mieszkasz...sama wiesz..........cieplutko, słonecznie.....miodzio
Są sliczne to fakt i takie puchate....mam jeszcze białe ale one pokazują się nieco później.
Czytałam o sasankach że one po 4-5 latach giną z ogrodu i trzeba wcześniej o tym mysleć, zbierac nasiona i na nowo przygotowywać szczepki, bo przez podział trudno sie je mnoży. Moje sa od przysłowiowej baby z ryneczku i póki co maja sie dobrze, rozrastają sie nawet
Może twoje Sebek po prostu same "wyginęły".........