AgataP napisał(a)

No wiedziałam, że wyjdziesz Też bym nie wyrobiła tak pięknie u Ciebie

Dzieki Agata, dzis nawet podłubałam popołudniu cos tam w ogrodzie, ale na kopanie jeszcze nie miałabym siły....kopanie i inne cięższe prace musza poczekąc

polinka napisał(a)

Piękna, kolorowa wiosenka Małgoś.
Na problemy z odpornością polecam czystek. Stosuję od roku i wszelkie infekcje ustąpiły.
Zdrówka życzę

Dzieki Polinko, musze poczytac co on za jeden ten czystek
Kolorowo sie robi to fakt, kocham wiosne

A poza tym nasze ogrodowiskowe koleżanki nie zostawiły mnie w potrzebie...wczoraj dotarły do mnie domowe "lekarstwa" różnej maści wspierające mnie w leczeniu.....zaprzyjaźniony "kurier" dowiózł mi 3 słoiczki a każdy z innym "lekarstwem"..... było mi bardzo, bardzo miło, i poza ich rolą rzeczywiście lecznicza to sam fakt że komuś nie jest moje chorowanie objętne, że na dziewczyny z ogrodowiska zawsze mozna liczyć - samo to podniosło mnie na duchu i zdrowieje.....
Tacy cudowni ludzie są na świecie...naprawde

Zielona napisał(a)

Jak fajnie, że miałaś tyle sił, by zrobić fotki! Będzie dobrze!

Juz jest troszke lepiej...dzieki

Małgosiu cieszę się że sił nabrałaś. No i świeże powietrze dobrze robi na samopoczucie, prawda? Ale jak ty kobieto będziesz tak nocami po wątkach ganiać to niewyspana szybciej znowu coś złapiesz tfu tfu
Chyba nie kusisz ciasteczkiem? Bo ja zawsze mam ochotę na coś słodkiego jak cię w nocy na forum widzę

Margarete napisał(a)

Dzieki Agata, dzis nawet podłubałam popołudniu cos tam w ogrodzie, ale na kopanie jeszcze nie miałabym siły....kopanie i inne cięższe prace musza poczekąc

spokojnie Malgosia bo sobie bardziej zaszkodzisz. ja zdrowa i po wczorajszym to z bólu usnąć nie mogłam
a ja przecież praktycznie ogrodu to jeszcze nie mam

Dobrze ze Ci lepiej tylko nie przesadz z pracą w ogrodzie.Czy te leki na uodpornienie masz brac dopiero jak bedziesz zdrowa? , bo ja takie miałam , w chorobie nie wolno było.

A Ania zamknęła swój watek?

Bogdzia napisał(a)

A Ania zamknęła swój watek?

Nie, Ania zgubiła gdzieś podpis Porządki wiosenne chyba robiła

Małgosiu, tylko za dużo jeszcze nie szalej ogrodowo, zdążysz Cały sezon przed nami, casu jeszcze sporo

Rzeczywiście jestem słaba.....co porobię to się zalewam potem, głowa mi się poci najbardziej....a swoją drogą to myślę że takie gwałtowne zmiany z przedwiośnia od razu w lato nie są dobre dla nikogo, nawet najzdrowszego ......organizm zarówno do ciepła jak i do zimna powinien się przestawić stopniowo.....

Aniu z "Malutkiego" i Aniu z"Pergolą", Bogdziu i Jankosiu dzięki za troskę, nie szaleję, działam wolniutko i na raty...
A latam po nocy po forum bo wyspałam się za wszystkie czasy....

Jutro idę do pracy....koniec leżenia.

Moje leki na odporność kazała mi lekarka brać nuż teraz Bożenko .więc biorę

Ale cudnie śpiewają dziś od rana ptaki w moim lesie
Wracam do pracy w ogrodzie....idę pryskać przeciwko szpecielom....

Małgoś, ja też dziś w ogrodzie i też się pociłam. I masz rację taka pogoda może być zwodnicza, pomimo że gorąco mi było okrutnie i miejsca wolnego od potu nie było to polaru nie ściągałam. Wolę się nie rozchorować.
U mnie najgłośniejsze są sikorki, wybrały sobie budki i nadają jak szalone.
A te z lasu też słychać nad ranem i wieczorem kosy cudnie