Niniejszym obwieszczam że skończyłam wczoraj moja rabate...całe 27 metrów... ha, ha, ha .. i pasterka mnie przy tym nie zastała..ha, ha, ha... choć zajęło mi to ponad 2 miesiące pracy popołudniami tylko ale zawsze.. i to w dwie osoby, przy wielkim udziale pracy mojej mamy. Dzieki jej za to wielkie !

Oczywiscie wczoraj skończyłam sadzenie i sciółkowanie późno wieczorem, choc komary żarły mnie tam pod lasem jak wściekłe... a do tego brakło mi kory. A więc fotki dzis jakuzupełnie korę.
Wazny i pierwszy etap za mną ... a juz mam w głowie kolejne zmiany i modyfikacje... jajku jak ten ogród wciąga....

Zaglądam i podziwiam nowe rabatki. Idziesz do przodu Małgosiu jak burza - brawo. Pozdrowienia zostawiam

Małgosiu,
moje hortensje podlewam tylko magiczną siłą do hortensji co tydzień. Dolistnie 1 łyżeczka nawozu na 10 l wody, doglebowo 2 łyżeczki nawozu na 10 l wody. Staram się podlewać w jednym tygodniu dolistnie, a w drugim doglebowo. To wszystko co robię z moimi horti.
Stipę wysiałam z nasion kupionych na all w marcu i jak widać pełen sukces. W przyszłym roku też tak zrobię bo za parę grosików mam kupę trawek. Jak wiosną znajdę nasionka dla siebie to dam namiar.
Jeśli chodzi o tę różową hortensję to dostałam ją taką dużą w donicy, była przechowywana zimą w chłodnym pomieszczeniu, ja chcę ją przechowywać w garażu a tam temp. 5 stop. w najmroźniejsze dni. Mam nadzieję, że jej nie zmarnuję bo chyba bym się zapłakała.
pozdrawiam

Witam Małgosiu!
Człowiek się uczy całe życie, to święta prawda. Cały czas zastanawiałam się, które to są te hortensje Anabel i dopiero na Twoich zdjęciach zidentyfikowałam moje hortensje, które mam od lat
Piękne, wielkie, białe kwiaty, zawsze obficie kwitnące , niestety uginające się po deszczach.
Zostawiam pozdrowienia!!

gratuluję samozaparcia tak to z nami jest i z tymi ogrodami, ciągle coś ale chyba warto, w duszy gra, kondycja coraz lepsza....tylko te komary!
pozdrawiam i pogratuluj mamie, dzielna kobitka

Margolka ! Zobaczymy czy moje jeżówki odwzajemnia mi tę moja do nich sympatie i też sie rozkrzewia jak u Anity... jeszcze ich nie posadziłam, dzisiaj to zrobie.
Zakupy w internecie to zawsze ryzyko.. ja juz raz dostałam nie te rosliny co trzeba ale były malutkie to nie widziałam co jest co, a ajk podrosły to juz ich nie reklamowałam....ha, ha, ha
Pozdrawiam i mysle o spotkaniu nas czyli najbliższych ogrodowiskowych sasiadek ! Moze ty ja i Karolka ? co myslisz o takiej kawce we trójkę ?

Odwzajemnia się na pewno Ja tylko sie boje tego "rozkrzewiania", bo nie mam za duzo miejsca. No nic... najwyzej znów wszystko pozmieniam i miejsce sie znajdzie, prawda?
Nie wiem, jak to jest, ale w ogrodzie zawsze mam co robic, nawet kiedy wszystko juz zrobione

Co do spotkania, to oczywiscie, kiedy znajdziesz chwilę, po prostu daj znac. Myslę, że Karola tez bedzie chętna (akurat dzisiaj spotykamy sie u niej )

Gratuluje skonczonej rabatki - a własciwie RABATY Bo to gigant przecież Strasznie jestem ciekawa, jak to teraz wygląda. Mam nadzieje kiedys zobaczyc na zywo, ale fotki troche by pomogły

A ty masz jakis warzywnik? ja mam juz pierwsze zbiory (foty u mnie) i jestem taka podekscytowana od wczoraj, jak mały Kazio