Kajdek
09:12, 07 maj 2015
Dołączył: 07 maj 2015
Posty: 1
Witam
To będzie dłuuugi post. Też właśnie przymierzam się do wykonania nawadniania (linii kroplującej żywopłotu).
Mam ok 250 mb żywopłotu przede wszystkim z ałyczy (wokół działki), mały kawałek dzikiej róży i rokitników. Żywopłot posadzony dwa lata temu, w sumie ładnie rośnie ale wymaga sporego podlewania latem bo ziemia kiepska - piasek. Teraz na wiosnę jest ładny ale latem potrzebuje dużo wody aby ładnie rósł.
Stąd pomysł na linię kroplującą. W przyszłości chciałabym zrobić nawodnienie całego ogrodu ale na razie, krótko po sporych wydatkach na budowę domu niestety finanse nie pozwalają, więc chcę tylko zrobić nawodnienie żywopłotu, bo na nim mi najbardziej zależy i jego najtrudniej podlewać z węża (potrzebny długi wąż). Mam nadzieję, że nie jest to aż takie trudne żebym nie poradziła sobie z tym sama.
Mam studnię głębinową, wydaje mi się, że z dobrym wydatkiem.
Mam sporo wątpliwości i pytań pewnie przede wszystkim do Pani Danusi:
- jak sprawdzić wydatek wody? Gdzieś czytałam aby postawić wiadro 10 l i mierzyć czas nalewania do pełnego i jeśli ten czas jest poniżej 10 sekund to dobrze – i tak mam – wiadro nalało się w 7-8 sekund – czy to wystarczające dane aby ocenić wydatek?
- z tego co przeczytałam powyżej to linie kroplujące tylko z kompensacją mają sens, a jeśli na sporym odcinku mam teren "z górki" - czy tam też lepiej mieć linię z kompensacją?
- jaką średnicę linii wybrać?
- z jakim rozstawem otworów? (ałycze posadzone w dwóch rzędach, krzaczki w rzędzie co ok. 30 cm, naprzemiennie - rzędy w odległości ok 40 cm).
- czy wystarczy jeśli położę linię kroplującą w linii prostej pomiędzy rzędami ałyczy, wzdłuż żywopłotu, czy też muszę iść "zygzakiem" pomiędzy dwoma rzędami ałyczy, blisko krzaczków?
- chcę podzielić cały żywopłot na 3 linie długości ok 80 m każda (czy jako jedna sekcja – studnia da radę? Czy też trzeba zrobić 3 niezależne sekcje uruchamiane po kolei?)
- mam plan aby linie kroplujące zrobić jak na szkicu. Czy w narożnikach działki (przy zakrętach 90 stopni można zagiąć linie czy trzeba wstawić kolanko?
- mam w studni zawór chyba dn40, przygotowany podobno właśnie pod potrzeby ewentualnego nawadniania ogrodu – włączyć się bezpośrednio do niego, czy mogę włączyć się na razie do wyprowadzonego nad studnię kranu ½ cala poprzez ten prosty sterownik, który otrzymałam kiedyś w prezencie (coś takiego http://allegro.pl/programator-do-wody-sterownik-nawadnianie-zegar-9v-i5246473918.html)?
- czy mogę dodatkowo odgałęzieniami wpiąć dodatkowe kawałki linii kroplujących np. do podlewania róży na rabatach i berberysów - bo mam tego sporo a wiem, że one nie lubią podlewania z góry.
Czy w ogóle te moje pomysły, przemyślenia mają sens?
To będzie dłuuugi post. Też właśnie przymierzam się do wykonania nawadniania (linii kroplującej żywopłotu).
Mam ok 250 mb żywopłotu przede wszystkim z ałyczy (wokół działki), mały kawałek dzikiej róży i rokitników. Żywopłot posadzony dwa lata temu, w sumie ładnie rośnie ale wymaga sporego podlewania latem bo ziemia kiepska - piasek. Teraz na wiosnę jest ładny ale latem potrzebuje dużo wody aby ładnie rósł.
Stąd pomysł na linię kroplującą. W przyszłości chciałabym zrobić nawodnienie całego ogrodu ale na razie, krótko po sporych wydatkach na budowę domu niestety finanse nie pozwalają, więc chcę tylko zrobić nawodnienie żywopłotu, bo na nim mi najbardziej zależy i jego najtrudniej podlewać z węża (potrzebny długi wąż). Mam nadzieję, że nie jest to aż takie trudne żebym nie poradziła sobie z tym sama.
Mam studnię głębinową, wydaje mi się, że z dobrym wydatkiem.
Mam sporo wątpliwości i pytań pewnie przede wszystkim do Pani Danusi:
- jak sprawdzić wydatek wody? Gdzieś czytałam aby postawić wiadro 10 l i mierzyć czas nalewania do pełnego i jeśli ten czas jest poniżej 10 sekund to dobrze – i tak mam – wiadro nalało się w 7-8 sekund – czy to wystarczające dane aby ocenić wydatek?
- z tego co przeczytałam powyżej to linie kroplujące tylko z kompensacją mają sens, a jeśli na sporym odcinku mam teren "z górki" - czy tam też lepiej mieć linię z kompensacją?
- jaką średnicę linii wybrać?
- z jakim rozstawem otworów? (ałycze posadzone w dwóch rzędach, krzaczki w rzędzie co ok. 30 cm, naprzemiennie - rzędy w odległości ok 40 cm).
- czy wystarczy jeśli położę linię kroplującą w linii prostej pomiędzy rzędami ałyczy, wzdłuż żywopłotu, czy też muszę iść "zygzakiem" pomiędzy dwoma rzędami ałyczy, blisko krzaczków?
- chcę podzielić cały żywopłot na 3 linie długości ok 80 m każda (czy jako jedna sekcja – studnia da radę? Czy też trzeba zrobić 3 niezależne sekcje uruchamiane po kolei?)
- mam plan aby linie kroplujące zrobić jak na szkicu. Czy w narożnikach działki (przy zakrętach 90 stopni można zagiąć linie czy trzeba wstawić kolanko?
- mam w studni zawór chyba dn40, przygotowany podobno właśnie pod potrzeby ewentualnego nawadniania ogrodu – włączyć się bezpośrednio do niego, czy mogę włączyć się na razie do wyprowadzonego nad studnię kranu ½ cala poprzez ten prosty sterownik, który otrzymałam kiedyś w prezencie (coś takiego http://allegro.pl/programator-do-wody-sterownik-nawadnianie-zegar-9v-i5246473918.html)?
- czy mogę dodatkowo odgałęzieniami wpiąć dodatkowe kawałki linii kroplujących np. do podlewania róży na rabatach i berberysów - bo mam tego sporo a wiem, że one nie lubią podlewania z góry.
Czy w ogóle te moje pomysły, przemyślenia mają sens?
