No i czekam na jesienne, nastrojowe fotki z nad jeziora.
A co do szamanki i białej szałwii to okazało się że to nie ta szałwia....
Po powrocie od ciebie szukałam w necie informacji o tym jak "wykorzystać" tę szałwię w tych szamańskich celach to okazało się że walory te "cudowne" ma inna biała szałwia....taka która ma nazwę"biała" nie ze względu na kwiaty ale ze względu na liście i łodygi pokryte takim białym nalotem, takim "misiem". Ta szałwia u nas nie rośnie tylko gdzieś w Azji a kupić ją można suszoną w torebkach w sklepach ezoterycznych albo na allegro..
Ale skoro wykorzystłaś swoją...to ok, na pewno zadziała
Czego ci życzę..
Pisałam u Ciebie, że działa ha ha ha. Wniosek jeden zmienić myślenie i wszystko zadziała
Musiałabyś mnie widzieć, chodziłam od lewej do prawej zaczynałam kadzić od drzwi wejściowych, szczególnie dokładnie okadziłam okna skończyłam na drzwiach, potem wywietrzyłam i się wykąpałam, przepis z internetu oczywiście.
A może te kadzidła azjatyckie to tylko żeby kasę wydębić a wystarczy nasza ogródkowa szawiełka. Oni wykorzystują białą bo nie mają np. omszonej albo Marcusa
Zdjęć z jeziora nie mam bo nie chodzę - zimno, pada i wieje, ale dziś byłam w pracy (objazd dróżek) i zrobiłam parę zdjęć w puszczy bydgoskiej, zaraz coś wkleję.