ja oczywiście na rodki zwróciłam uwage i po raz kolejny muszę je u ciebie pochwalić,w doskonałej są formie
a to niżej takie ładnie przebarwione to co to?azalia jakaś?
Nie bądź taka surowa dla swojego ogrodu, jest fajny, piekne i dorodne rosliny masz a co do kopozycji to każda z nas chciałaby cos zmienic, i w tym tkwi urok ogródkowania..
Trawy od lata do zimy, a nawel z zimą włącznie wyglądają ładnie
Azalki cudnie wybarwione,
A rodek tyle zawiązał pąków-kwiatowych .Suuper,
będą piękne widoki na wiosnę.
Okrywasz rodki???
Nigdy nie siałam, trzy razy kupiłam rozsadę, raz mi się udały - były naprawdę dorodne, a dwa razy niestety nie - nie zawiązały kwiatów, ale będę jeszcze próbować.
Ja w swoim warzywniku chemii nie stosuję (w części ozdobnej niestety tak). Stosuję co dwa lata stary rozłożony obornik, płot mam rozbierany więc wjeżdża traktor z pługiem i głęboko przeoruje ziemię.
Pomidory gruntowe duże też mi zniszczyła zaraza, sadzę z własnej rozsady wyłącznie koktajlowe - odporne na choroby i plenne, owocują do mrozów, choć jak już jest mało słońca smaczne nie są - zawsze się udają, nawet w doniczkach.