Tak, codziennie je słyszymy, jakaś para jest naprzeciwko, z tym, że po przeciwnej stronie jeziora, tam jest rozlewisko po nieczynnych karpnikach.
Wczoraj trochę sprzątaliśmy po bylinach i widziałam parę w locie.
Parę łabędzi lecących też widziałam, a gęsi po prostu chmary. Wiosna przyszła
Jola, widzę, że ominęło mnie świętowanie 5-lecia !!! Piękny masz ogród (widziałam na własne oczy więc wiem!), ale ile pracy kosztował, wysiłku, czasu spędzonego na planowaniu i nerwów to tylko my (ogrodomaniacy) wiemy. Ogród cieszy i napawa dumą, więc kolejnych pięknych, kwitnących, ogrodowych lat życzę.
Zdjęcia z początków ogrodu przywołują wspomnienia i śmieszą, ale wszyscy tak zaczynaliśmy...ha ha. Fotka rododendronów z wanienką "odstanej" wody do podlewania rozbawiła mnie do łez.
Buziam wiosennie.