Własne rodki, to jest nie byle co Pozdrawiam wiosennie.

Jutro wielkie sadzenie, jedną sadzonkę będę odcinać, zrobię fotkę.

O jednej zapomniałam, za duża na odcinanie już zostanie przy krzewie, tam gdzie się ukorzeniła

Rumianka napisał(a)

Ha, ha ...świat obsikany przez facetów...ale żeby w ten sposób walić kupę?

No właśnie...

popcorn napisał(a)

Własne rodki! Szacunek

Jestem naprawdę dumna z siebie, glebę mam nierodkową, bez cienia a jednak jakoś dają radę

kitek81 napisał(a)

wczoraj jak czyściłam pod rh to zauważyłam, że właśnie gałązka sama mi się tak ukorzeniła

Jak mocno ukorzeniona to odetnij i posadź obok, jak słabo, poczekaj rok

Basilikum napisał(a)

macham lapka na powitanie wiosny

Przyszła już, najprawdziwsza, ciepła i słoneczna, jeszcze kilka dni i będę mieć suszę

Bogdzia napisał(a)

Pani ogrodniczko gratuluję nowych roślinek.

dziękuję szczególnie bardzo

paniprzyroda napisał(a)

Własne rodki, to jest nie byle co Pozdrawiam wiosennie.

Cieszą mnie te sadzoneczki

To jutro będzie relacja w akcji rodkowej
Jestem ciekawa

Relacja z urządzania rabaty

Gałązka Catawbiense Grandiflorum przyczepiona do podłoża i przysypana ziemią (2 lata temu)



Miejsce po odcięciu gałązki i wykopaniu sadzonki



sadzonka z ukorzeniona łodyżką, po prawej miejsce cięcia



Nowa Zembla odcięta w zeszłym roku, w tym sadzonka została wykopana i posadzona w docelowe miejsce