U mnie jeszcze koloru rh nie widac, nowe sadzonki i stare krzaki obejrzałam , u mnie jak przesadzaliśmy rh mnóstwo gałęzi było ukorzenionych , troszkę sama ukorzeniałam ale ogólnie nie robię tego bo po co jak nie mam gdzie sadzic.To nie robale to zaczątki nasionka.
Fajne bratki te o pofalowanych płatkach, spróbuję takie sobie kupić. Tylko czy u nas takie będą ? Wyobraź sobie widziałam w naszej okolicy dwa żurawie na podmokłych terenach, co prawda podczas jazdy samochodem ale widok był piękny. Chyba odpoczywały, bo u nas ich nigdy nie widziałam, zaraz poderwały się do lotu o zrobieniu zdjęć nie było mowy.
Jolu, no jestem pod ogromnym wrażeniem. BRAWO TY !!!!!!!
Własne rodki to jest coś !!!!
I jaka znawczyni rododendronów się robisz...liść zmarznięty...liść zagrzybiony...i jeszcze analiza na czynniki pierwsze wnętrza pąka kwiatowego! No no !!! Prawdziwy profesor nauk rododendronowych...ha ha.