Chciałabym nad placykiem wypoczynkowym stworzyć naturalny lisciasty parasol. Ale nie mam pojęcia jakie drzewa mogłyby się nadawać i jak je wyprowadzić. Placyk będzie niewielki o średnicy ok 3m. Miejsce bardzo słoneczne. Drzewo miałoby rosnąć na zewnątrz koła ale tak aby korona zacieniała placyk. Na początku myślałam o posadzeniu wokół placyku dwóch- trzech wiśni Umbraculifera ale ostatnio jakoś zaczęłam wątpić w ten wybór. Co o tym sądzicie? Może mielibyście jakieś pomysły, jakieś zdjęcia- inspiracje? Jeśli jest już gdzieś taki wątek to proszę przekierujcie mnie bo ja jakoś nie mogłam znaleźć

Na parasol nadaje się platan, ambrowiec, lipa.

Gałęzie prowadzi się na bambusach.

Dziękuję Danuś za foteczki.. Ale piękny jest taki parasol, ciekawe ile potrzeba czasu by uformować tak drzewo?

Długo, kilkanaście lat, Ten był gotowy i kosztował 2.500.

Do mojego ogródka 12m x 25m z którym eksperymentuję dopero od roku kupiłam sadzonkę platanu klonolistnego o wysokości ok. 3m (mam nadzięję, że dam radę okiełznać tego olbrzyma przycinając go co roku). Chciałabym go poprowadzić w formie parasola i mój główny problem to brak informacji w internecie jak zamocować te tyczki bambusowe... Jutro planuję go posadzić i tu nasuwa się jeszcze jedno pytanie: czy wystarczy odległość ok. 4 m od ulicy i ok. 10 m od starej murowanej stodoły (ok. 3-4 m od stodoły chcę posadzić brzozę doorenbos). Około 15m od tej stodoły rosła jeszcze bardzo stara grusza, którą w tym roku obcięłam i teraz nie wiem czy ten platan 5m od korzeni gruszy to nie za bliska odległość. Z góry baaaaaaardzo dziękuję za odpowiedź

Jak zamocować tyczki? Poziomo, przywiązać elastycznymi rureczkami, wężykami. Robisz prostokąt - stelaż i do niego przywiązujesz gałązki, docinasz.

Platany można ciąc bardzo radykalnie, do zera prawie, więc ograniczysz im rozmiary jak będziesz chciała. Ale to robisz wiosną bardzo wczesną, teraz już za późno.

Tu widać trochę sposobu mocowania patyków

Pani Danusiu, czyli teraz tylko go posadzić, a na wiosnę zrobić stelaż z tyczek i podwiązać do nich? I wtedy ściąć stożek wzrostu czy go też podwiązać? Przepraszam za pewnie niedorzeczne pytania, ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać a informacji w internecie nie znalazłam...

Ach, mam jeszcze jedno pytanie: czy cały czas trzeba będzie go tak wiązać czy jak już się uformuje, to nadana mu forma będzie się trzymać bez tyczek?