Jak na złość moja bylinowa gdzie padły wszystkie rozplenice i trawy całkowicie naturalnie trzymana, na kompoście, obroniku, rosahumusie i raz gnojówce z pokrzyw

Róże dostały raz na grzyba i wsio. Ja mam kilka teorii, ale podejrzewam, że każda mogła wpłynąć po części i dlatego taki pogrom. No nic nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale zastanawiam się czy mam znów sadzić miskanty i rozplenice.