To tak a'propos anegdota z życia znajomej...
Akcja dzieje się w szpitalu podczas wypełniania ankiety
pielęgniarka pyta się o wiek. Znajoma bez chwili wahania odpowiada 32. Kolejne pytanie o datę urodzenia...i tu zgrzyt, bo wyszło o 10 lat więcej... Znajoma zaczęła bardzo przepraszać pielęgniarkę, a ta z uśmiechem odpowiedziała: - teraz to przynajmniej pani wie ile jej w duszy gra
I druga historia o pani w wieku 82 lata. Ponieważ jej córka całymi dniami pracuje, zaszła potrzeba, by starsza pani w ciągu dnia przebywała w dziennym ośrodku opiekuńczym (akcja nie dzieje się w Polsce i wyjaśnię tylko, że w takim ośrodku starsze osoby mają oprócz zajęć z rehabilitacji takie zajęcia jak bingo, kino, plastyka, haft etc). Jak starsza Pani usłyszała, ze będzie wożona do ośrodka odpaliła bez chwili zastanowienia: -A co ja cały dzień będę robiła z tymi staruchami???
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Wiek jest sprawą względną............. ja już też mam ...ho, ho ....lat ale nie czuję tago że już te siątki mi w oczy zaglądają.....staram sie przynajmniej
W uzupełnieniu do opowieści Toszki napisze że mam starszą od siebie znajomą która juz jest od kilku miesięcy na emeryturze i ta moja znajoma ma mamę jeszcze całkiem na chodzie ale już mocno posunieta w latach...nie wiem dokadnie ale powoli zbliża sie chyba ta mama do 90-tki i ta moja znajoma teraz jak ma wiecej czasu to częściej przebywa u swojej mamy, pilnuje na codzien zazywania przez nią systematycznie leków itp.....ostatnio naszykowała jej kolejna porcje leków jak to w tym wieku była ich pełana garśc a to na ciśnienie, a to na krązenie, a to na wzmocnienie itd a jej mama patrząc na te leki odpaliła :
"Tyle leków mam łykać ? coś ty ? całą garśc....a co będę brała na starość skoro teraz juz tyle mi każesz brać?!!"
I tego musimy sie trzymać dziewczyny, grunt to optymizm ! Czego i wam zycze, patrząc na ta bura listopadową noc za oknem
No widzisz Kochana - twoja historia ze starszą Panią potwierdza tylko spostrzeżenie wspomnianej wcześniej pielęgniarki - nie ważne jaką datę urodzin wpisał złośliwy urzędnik do metryki...ważne ile nam w duszy gra
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Fajny temat poruszyłyście Trzeba brać wszystko co najlepsze z życia i cieszyć się każdą miłą drobnostką. Wiadomo, że nikt nie ma życia usłanego różami i każdy z nas zmaga się z problemami ale w tej codziennej gonitwie nie wiadomo za czym trzeba przystanąć na chwilę i zachwycić się chociażby rozkwitającym kwiatkiem czy opadłym liściem...