My też w ten sposób spędziliśmy święta.
Wszystkiego dobrego Polinko.

Ps. Renifer nie dotarł. Jest obiecany na 99% przez mego syna.
Za to dostałam śliczne literki HOME. Wycinane samodzielnie przez niego. Zachorowałam na nie, gdy u ciebie zobaczyłam w aranżacji okiennej. Stojæ już na oknie.

Nawet jeśli zrzuciła te 10 kg to i tak fajowości jej nie ubyło.

Aktywne święta Może kiedyś też będę takie obchodzić?

Ola, już niedziela Od jutra możemy normalnie działać

Planuję jutro wypróbować mój prezentowy sprzęt

Oczywiście masz rację Asiu Kiedyś był stereotyp, że szlak czarny to najtrudniejszy a żółty najłatwiejszy. Co oczywiście jest nieprawdą.
Przed wycieczką czytałam różne opisy szlaków i gdzieś tam ktoś pisał, że żółty szlak jest przystosowany dla wózków...

dziś już jest dobrze a jutro powrót do normalności
oj będą kanciki jak brzytwa

Ok zrozumiem.ja z wozkiem szlam tylko w dolinie koscielisciej ale nie moge powiedziec by bylo to przyjemne bardzo.prezent super.