Kindzia napisał(a)

Ale fajna wycieczka i miło Cię widzieć z córcią na zdjęciach

Czym róże pryskałaś? Co im tak liście powykręcało? Nigdy czegoś takiego u róży nie widziałam.

Macham

zaraz polecę do garażu ...

Tusiala napisał(a)

Ha jak możesz

ha ha

Oprysk który pomógł na róże

Teraz są takie

Aaa...Decisem wygoniłaś To chyba mszyca była. Najważniejsze, że pomogło i teraz pięknie róże wyglądają Ładnie, obficie kwitną Czyli róże hodować możesz Wychodzi Ci

pewnie masz racje Kasiu cieszę się puki co bo bardzo je lubię i kwitną do mrozów polecam ale nie wiem jak się zwą jak to ja Ha ha buźiole

Witaj Edytko, miło że mnie odwiedziłaś, masz piękne róże, moje jeszcze malutkie i dopiero w pączkach. Wczoraj też walczyłam z mszycami i na różach i na drzewkach owocowych.Masz piękny zadbany ogród i taki naturalny. Pozdrawiam serdecznie

Róże sliczne, takie lubie bardzo. Pozdrawiam

Róże jak wystawowe. Ale jakie miałyby być, jak ogrodniczka dba o nie jak o własne dzieci?
Gratuluję.

Eda, nie poznałam Cie, bo avatarek zmieniłaś i fajny jest - taki niedopowiedziany

Zachwycają mnie Twoje róże