Dzisiaj sprzedaliśmy samochód, we wtorek już ją zabierają i w związku z tym wielce prawdopodobna jest sytuacja, że za tydzień w Zabrzu zostaniemy, nowe ma być po 17-tym...a w sobotę następna impreza miała być, tym razem syna...nie wiem czy przełożę, tu więcej miejsca niż w Zabrzu...
Muszę się Gierczusi o nalepkę Ogrodowiska na samochód przypomnieć...miała zakamuflować dla mnie...przecież nie odkleję tej starej, chyba by z tego nic nie było...
Dzisiaj też pięknie było, ciepełko, słoneczko i te sprawy. Zdjęcia zrobiłam, nie zgrane jeszcze.
Dalej humor mam z lekka wisielczy...wybaczcie, jutro Was odwiedzę