Piszesz, że trawnik to konik Twojego EM-a ...Mój Em nigdy nie skosił trawnika, a prace ogrodowe to leżenie na leżaczku, paleciaczku czy innej huśtawce. Czasami pomaga mi wykopać jakiegoś opornego potwora Ale nie narzekam. Każdy ma swoją pasję i staramy się wspierać wzajemnie
A mój M jak skosi, to widać było efekt. Jak ja przejechałam kosiarką, to się zastanawiałam, czy widać różnicę. Pochwaliłam go, powiedziałam mu, że w jego wydaniu to super wygląda. Dumny był, jak paw i teraz on kosi.