Za grabienie liści zabieram się już od tygodnia....ale zawsze coś...jak nie deszcz, to wiatr, jak nie wiatr, to deszcz i tak zleciało. Jeszcze sporo liści jest na drzewach. Najbardziej denerwują mnie liście w rabatach wysypanych korą i kamieniami

Tak było we wrześniu
Tak jest obecnie
Winogron objadły ptaki
Trawa jeszcze w miarę ładna

Dostała jesiennego nawozu
Liści dużo jeszcze na czereśni
Chyba po niedzieli będziemy już grabić liście, bo nieciekawie to wygląda, taki bałagan