Wieczorkiem ogród pod taką pierzynką wygląda naprawdę magicznie. U nas codziennie dosypuje trochę śniegu, a dzisiaj już go tyle że suni tylko uszy widziałam jak buszowała po ogrodzie.
Powoli zaczynam myśleć o wiośnie i żeby zdrowia nie zabrakło na kolejny sezon bo pracy w ogrodzie coraz więcej.
Leżę w łóżeczku bo od soboty dopadło nas choróbsko z temp. prawie 40 stopni.
Ale przynajmniej na spokojnie jakieś zamówienie na kwiatki jednoroczne poczyniłam.
Buziaczki Doniu