Sylwia, fajnie, że nas poodwiedzałaś Teraz siedzę i próbuję nadrobić zaległości. To fakt, że nasi mężowie lubią pomagać nam w ogrodzie. Jedynie moje dzieci jakoś się do tego nie garną, ale myślę, że kiedyś to im się zmieni. Wiem to ze swojego przykładu, bo ja też nie lubiłam żadnej pracy u rodziców na działce. A teraz mogę cały czas grzebać w ziemi
Obchód zrobiłam, ale nic nie widać na tarasie jeszcze mam ozdoby świąteczne, na parapecie girlanda ze światełkami. Przez tę ospę trochę opóźnienie jest