Płoty drewniane dalej. Wywaliłam dziś pysznogłówkę, za dużo się rozlazła i jeszcze mączniak ją łapie.Zrobiłam porządek w cegle, zorałam większą połowę.Przywieźli dzisiaj beczkę na deszczówkę.Wczoraj miałam majstrów, zabrali stary piec.
Jednak urlop się przydaje.
Pogoda wytrzymała do 18.30, potem lunęło.
Robótka misterna, w piątek napijemy się kawki z tych tyci kubeczków?
____________________
Gonia
Kwiaty we włosach