Święto Róż ... słoneczna sobota ... dzień pełen wrażeń ... i dzień, który zapamiętamy ja i Adaś jako jeden z najpiękniejszych

... i nie tylko dlatego, że mieliśmy możliwość zobaczyć róże i nie tylko

w kilku ogrodach i to w ich najlepszym czasie ...
mieliśmy wielkie szczęście i zaszczyt pobyć tego dnia wśród fantastycznych ... pogodnych i przemiłych ludzi ... a to wielki dar od życia

...
Danusiu dziękuję ja i Adamo za to, że któregoś dnia powstało "ogrodowisko" ... za to, ze jesteście
Ty i Witek ... za to, że zmieniając małe kawałeczki ziemskich areałów w piękne zakątki układacie niczym puzzle tę wyższą formę naszego istnienia

... i za to, że łączycie ludzi ...
tyle ludzi połączonych pasją ... tyle uśmiechów

... tyle życzliwości i radości ... tyle endorfin i buziaków ile dziś zostało popełnione !!! ... to Wasza wielka zasługa i myślę, że wielki sukces Wasz i nas wszystkich, ze sobie w tym i z tym bonusem od zycia jesteśmy

...
Dana ...
Witek bardzo dziękuję ... Adamo też

...
dziękuję też pogodnym i fantastycznym ogrodowiczanom za wspaniały dzień ...
dziekuję
Przemko za to, że nas dowiózł bezpiecznie i Dziewczynom
Asi i Kasi za podróż z uśmiechem

...
dziekuję
Anulce ... Anula oddałaś rabatom i ogrodowi swą subtelność ... i odrobinę szaleństwa ... i czułam się tam taaka "zaopiekowana"

...
dziękuję
Kasi bo w ogrodzie z banią

był też domek na drzewie ... chcieliście kiedyś mieć taką samotnię ?

... bo ja chciałam ... to sobie zobaczyłam

...
dziękuję
Kasi - Greglis bo na ulicy Pąsowej Róży wpadłam niczym Alicja w zaczarowany świat koloru ... zapachu ... i magii ...
Kasiu za Tobą trafiłam na ogrodowisko i chyba za to powinnam Ci podziękować osobno ...

...
zdjęcia dołączę później ... musiałam podziękować

...