kachat
19:56, 21 maj 2013

Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Mam dość spory problem różanecznikowy - jeden taki krzaczor (8 lat, 1,5 metra szerokości, ponad metr wzrostu) rośnie na wprost tarasu, jakieś 3 metry od domu, na samym środku. Działka jest leśna, za różanecznikiem rosną dość rzadko sosny ok. 10-cio letnie. Jakieś 4 metry za krzakiem jest "rabata" pod sosnami - świerk zwyczajny młodziutki, ma ok. 2 metry, jałowiec pośredni młody oraz stado funkii. I za Chiny nie wiem, jak to poletko ogarnąć - różanecznik wygląda jak wielka zielona kropa, wokół której nie ma co posadzić, aby to miało sens.
Chcemy mieć perspektywę z tarasu, czyli patrzymy się w dal na kępę świerk-jałowiec-funkie oraz dalej za nią, i pojęcia nie mam, jak połączyć tę kępę z różanecznikiem, aby to jakoś ładnie i sensownie wyglądało... Pomiędzy tarasem a różanecznikiem jest trawnik (o kształcie prostokąta, ciągnie się wzdłuż tarasu na szerokość właśnie ok 3 metrów, do granicy różanecznika), za różanecznikiem aż do kępy świerk-jałowiec-funkie jest niczym nie porośnięta ziemia przysypana igłami. W prawo od różanecznika, 2 metry dalej jest kolejny różanecznik, a pomiędzy nimi jest przejście, którego nie można niczym zasadzić.
Nie wiem, co z tym bajzlem zrobić. Różaneczników raczej nie przesadzimy, więc trzeba je jakoś wkomponować w rabaty, ale pojęcia nie mam jak. W okolicy różanecznika panuje półcień, gleba jest kwaśna piaszczysta (teren porolny), klimat dość ostry (Suwalszczyzna).
Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo akurat tego kawałka ogrodu kompletnie nie ogarniam
Chcemy mieć perspektywę z tarasu, czyli patrzymy się w dal na kępę świerk-jałowiec-funkie oraz dalej za nią, i pojęcia nie mam, jak połączyć tę kępę z różanecznikiem, aby to jakoś ładnie i sensownie wyglądało... Pomiędzy tarasem a różanecznikiem jest trawnik (o kształcie prostokąta, ciągnie się wzdłuż tarasu na szerokość właśnie ok 3 metrów, do granicy różanecznika), za różanecznikiem aż do kępy świerk-jałowiec-funkie jest niczym nie porośnięta ziemia przysypana igłami. W prawo od różanecznika, 2 metry dalej jest kolejny różanecznik, a pomiędzy nimi jest przejście, którego nie można niczym zasadzić.
Nie wiem, co z tym bajzlem zrobić. Różaneczników raczej nie przesadzimy, więc trzeba je jakoś wkomponować w rabaty, ale pojęcia nie mam jak. W okolicy różanecznika panuje półcień, gleba jest kwaśna piaszczysta (teren porolny), klimat dość ostry (Suwalszczyzna).
Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo akurat tego kawałka ogrodu kompletnie nie ogarniam

____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!