Tego bajorka za płotem Wam nie zazdroszczę! Po każdych opadach będzie się sytuacja powtarzać.Szkoda roślin. Czy tam będzie w przyszłości jakiś domek?
Ogródek ogarnięty cudownie! Bodziszki bardzo urocze!

Witaj Haniu
Domek za płotem pewnie kiedyś będzie, ale nie prędko; jak na razie właściciel pola nie chce go sprzedawać/dzielić na działki. Pewnie czeka na lepsze ceny. Swoją drogą, ja bym takiej działki nie kupiła, gdybym zobaczyła takie bajoro...
Tak źle bywa tylko wiosną, kiedy ziemia jest mokra po zimie i nie wchłania tak szybko wody opadowej.
Jestem dobrej myśli.
A dziś jeszcze lepszej bo jedziemy w Góry Stołowe, do Radkowa, a tam jest moja ulubiona szkółka roslin ))) !!!!

Witam się i ja

Tez mam glinę w tytule wątku i na działce
i problem ze stojącą wodą - trochę inny niż u Ciebie ale męczymy się już drugi rok.

Piękny ogród stworzyłaś, tyle już roślinek w nim jest i pięknych kwiatów

Będę podglądać
Pozdrawiam Aga

Witaj Babko Nie zazdroszczę tej kałuży.... chyba dobrze myślisz w kierunku jakiejś skarpy od pola, trzymam kciuki i pozdrawiam

Witam serdecznie Wrocławiankę
Z tą wodą to na 100 % musicie coś pomyśleć. Jak radzi Wieloszka odezwij się do Szefowej Danusi po pomoc. Szkoda roślin i Waszej pracy- tyle już zrobiliście. A jak wiecie na Dolnym Sląsku nie raz już była powódz i sytuacja może się powtórzyć. A prognozy na to lato nie są optymistyczne Podobno deszczu nam w tym roku nie zabraknie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślnego rozwiązania problemu

Wielką pracę wykonaliście,gratuluję ,a jakie piękne rośliny posadziliście! Moje rabaty są wyniesione nie podsypuję korą ,tylko kompostem więc co roku są nieco wyższe.No i drzewa wyciągają całą wodę,nigdy pod nimi nie jest zbyt mokro choć też mam glinę.

Mam nadzieję, że jak drzewa i krzewy urosną będą wypijać więcej wody...
Tymczasem wzięliśmy się za rabatę przed domem. Do tej pory był tam trawnik, a na nim ambrowiec i upchnięte pod płot dwa żylistki, kalina, dwa marniutkie pigwowce, które traktuję raczej w charakterze bonsai ( chociaż bonsai chyba szybciej rosną niż te moje karły).
Pod płot wsadziliśmy też dwa wiciokrzewy pomorskie, które nie chciały rosnąć w przeciągu.Tam im troszkę lepiej...
Ponieważ z biegiem czasu stwierdzamy , że mamy za dużo trawnika a za mało roślin, wyrwaliśmy kawał trawnika przed frontowym ogrodzeniem.Posadziliśmy jeszcze w rogu przy furtce brzozę czarną, a w drugim rogu jako element zimozielony jałowiec.Acha, i jeszcze kalinę hordowina dosadziłam, bo mam już jedną z tyłu ogrodu i rośnie u nas rewelacyjnie...
Wygląda to na razie tak:


Po lekturze wątku o agrowłókninie i wczorajszych rozmowach ze znajomym ogrodnikiem....
dziś zerwałam szmatę.
Spróbujemy ściółkować skoszoną trawą, zobaczymy " z czym to się je".
Niestety ziemia wciąż nasiąknięta wodą, w tygodniu udało mi się posadzić troche roślin, wczoraj przywieźliśmy znów bagażnik krzewów i bylin, a po nocnym deszczu znów zrobiło się bagno...
Mieliśmy jutro sadzić nasze zakupy, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Oto , co udało mi się posadzić w środę:

krwiściąg lekarski:

słoneczniki 'Lemon Queen' ( nie wiem, czy zniosą glebę, słońca tu jest dużo)

sadziec 'Baby Joe'

perowskia i rudbeki 'Goldstrum'
kilka odmian kosaćca ze skalnicą trójdzielną na pierwszym planie ( chociaż nie wiem, czy ona sobie poradzi)

no nieźle roboty zrobiłaś

Cześć Babko. Mam podobny problem z błotem. Ja nie mogę założyć trawnika. Jak już teren pod trawnik wyrównam. I myślę sobie - no może jeszcze jutro trochę poprawię i sieję. To zaraz przychodzą płaczące chmurki. Zanim wszystko obeschnie na tyle, że można wejść na teren i butów nie zgubić. Zaczynają wschodzić chwasty. I od nowa zabawa. Wody też nie mam gzie odprowadzić. Gmina wybudowała drogi znacznie podwyższając ich poziom. Rowów melioracyjnych już nie ma. Zostały zasypane. Zastapiły je chodniki. W zasadzie domki jednorodzinne znalazły się w depresji, a jest ich coraz mniej - developerzy w natarciu. Pozdrawiam

Cześć Babko - rabat ciekawie się rozrasta.

Moje wszystkie rabaty podsypuję trawą

Niestety glina w tytule to prawda - my mamy problem ze stojącą wodą na działce, załozone odwodnienie w tym roku - już widać że w niektórych miejscach coś dalej jest nie tak

No i drzewa - cieszyłam się że wszystkie drzewa owocowe posadzone w zeszłym roku w kałużach wody się przyjęły - teraz liście zaczynają im opadać i chyba gniją.

Teraz próbuję planować, wybierać drzewa krzewy - ale czy one mają u mnie rację bytu?
Jak głębokie doły kopałaś u siebie pod drzewa/krzewy?