byłam przed chwilą u Marty (Zielonej ) i tam porządek pod linijkę...
tu jeszcze "gorzej"...chyba muszę się z tym swoim bajzlem gdzieś na razie w kąciku schować
Juzia, nawigatorka, Beatka, Gosia, Kasia, Ewa, jalos, Iwonka, jazzy, Poli dzięki Was ma kibicowanie i miłe słowa, fajnie się czyta takie komentarze i zapał chyba rośnie jeszcze bardziej
sosna po prawej wycięta i ta z lewej też zniknie sosna w sądziedztwie wody to najgorszy pomysł z możliwych...
różnie to bywa ale najczęściej chyba wzajemnie
o 13-tej to już było chyba wszystko wycięte i wykopane
w zeszłym roku przerabialiśmy to samo mój eM ma mnóstwo siły
dzięki Ana dziś przekładamy deski, tyczymy całość, wycinamy sosnę z lewej i sadzimy graba aaa i trzeba wytyczyć dokładny obrys oczka i miejsce na ścianę wodna
Fajnie jest. Nie doczytałam, czy zdradzałaś co tam będzie. Poczekam sobie. Zazdroszczę, że tak we "dwóch" lubicie te ogrodowe prace. Mi zawsze przykro, że ja sama wciąż.
Ola działasz na całego!!! zazdroszczę ci tego z całego serca, ja niestety tylko w sobotę mogę podziałać a zazwyczaj wtedy u nas pada .... pogoda dla emerytów po prostu....