Witam wszystkich entuzjastów róż Austina .
Przeczytało mi się we wcześniejszych postach o wrażeniach jak potrafi sprawiać "Mary Rose". Podpisuję się pod tym jak najbardziej i to zupełnie od niedawna. Widziałem u innych, ale dopiero ubiegłej jesieni znalazłem miejsce dla niej u siebie. Mimo deszczowego maja zakwitła i nic sobie nie robi z takiej aury. Kwiaty trzymają pewnie kształt przy średnicy 11 cm i nie pokładają pędów. Kolor zapewne latem będzie o ton jaśniejszy, ale tak wyrazistego różu to dawno u róż moich nie widziałem. No i ten zapach – wprawdzie mocny róż historycznych, ale i bogatszy. Aż doczytałem u Roberta Calkina (specjalisty od zapachu róż u Austina), że to nuty miodu i migdałów tak grają. I pomyśleć, że to róża z 1983 roku. Mam takie swoje zdanie na ten temat, że kiedyś Dawid Austin wprowadzał 1 odmianę na 2-3 lata, ale za to były bliższe różanej perfekcji. Teraz przedstawia 2-3 na rok i trochę się róże mu gubią. Ale wirtuozów i geniuszów podobno nie wypada krytykować.
"Mary Rose" w moim ogrodzie...
I jeszcze jedno miła surpiza – "St. Swithun" i pierwsze kwiaty w ubiegłym roku ...
I już w najlepszej formie mimo deszczowego maja...
Hej Piotrze, St. Swithun całkowicie w moim stylu, piękna
Mary Rose to według mnie jedna z lepszych róż, chociaż sama się jej pozbyłam swego czasu z ogrodu (teraz żałuję ) to z przyjemnością podglądam ją w innych ogrodach, jest zwykle niezawodna .
Aniu, niecierpliwie czekam na Twoje róże, po tych kilku zdjęciach, które wrzuciłaś moja wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach, pewnie już kwitnie dużo róż, musi być u Ciebie przepięknie teraz .
Hydrożel mam tylko pod jedną różą, nie widzę różnicy między nią a innymi krzewami .
Róże powinno się wysadzać z donic na miejsce stałe podczas chłodniejszej, mokrej pogody, gdy ziemia jest dobrze nasiąknięta deszczówką, podlewanie, szczególnie podczas upałów nie da tego, co deszczyk. Oprysków też nie robimy gdy jest zbyt upalnie, nawet wieczorem, właśnie mam nauczkę, bo pomimo wieczornego oprysku, takiego jak zwykle, krzewy potraciły trochę liści, zbyt duszna pogoda zrobiła swoje.
Żeby chociaż wiaterek był i przewiał to troszkę.
Teraz jest Twoim różom chyba dobrze, bo pada i jest zimno, powinny dojść do siebie
Trzymam za nie kciuki .
Pisałam kiedys do Ani DS poszukując imienia dla róży.Stwierdziłam ,że bardzo odpowiada wyglądem i opisowo do róży Rapsody in blue. Z powodu ulewy zdjecie w domu.