Marzenko a kupując można w jakiś sposób poznać czy ma opuchlaki? Np po wyglądzie liści. Bo w szkółce raczej nie wyjmę z doniczki i nie zobaczę, a jak kupię z opuchlakami to do śmieci już roślinka? Czy sadzić i walczyć z nimi?
Dziękuję za zaproszenie w sob, już Justyna pytała mnie kiedyśvczy się wybieram. Ale akurat 10.05. mam z M. rocznicę, synka odwozimy do dziadków, mam jeszcze w planach dojechać na plantację po buksiki i tak w sumie to milion rzeczy naraz. Ale kusi mnie żeby się wyrwać na chwilkę bo strasznie chciałabym Was poznać a na kiedy się umawiacie?
Zwiedzam Twój ogród regularnie, choć po cichu Bardzo mi się tu podoba. A, że Twoim wzorem posadziłam w tym roku żywopłot grabowy do Ciebie uderzam z pytaniem Czy spotkałaś się z jakimiś szkodnikami na nim? Kilka moich drzewek ma na liściach dziurki, równo zrobione pomiędzy unerwieniem. Czy spotkałaś się z czyms takim na grabie?
Marzenko - super pomocne te twoje fotorelacje, dobry pomysl.
Żal mi twojego klona - mróz nabroił i u mnie, ale akurat z klonem u mnie juz wczesniej cos sie niedobrego działo, juz w kwietniu nie ruszył cały duzy konar, jakby zasechł, nawet zawiązków lisci nie było.....skonsultowałam sie tu na O. z forumowiczem Franco Polo u którego klonów mnóstwo, sam je nawet rozmnaża i on zasugerował mi albo susze fizjologiczną, albo wiosenne zamieranie pedów, albo....chorobe grzybowa.
W każdym razie mój piekny ponad 2,5 metrowy klon zostanie w sobotę "przerobiony na bonsai" bo ogołoce go z jednego całego pedu i drugiego we fragmencie, a dwa pozostałe pędy sa ok i na jeszcze jednym tez cos sie dzieje...od dołu liscie są później pusto i na samej górze znów sa....niechcacy wyjdzie mi "prawie bonsai"..........jest u mnie od 8 lat, zdobi pieknie ogród, żal mi go strasznie ......moze uda mu sie jakoś przezyc mimo tych cięć, prysne go tez na grzyba i zobaczymy......