Wilcza habilitację przperowadziła z zalet jesieni

ale ja nie libię piec ani gotować.... Zaczęłam robić nalewki , moźe polubie jesien. Jakby co to lubię zimę, wiosnę, lato, jesień może pójść w odstawke. Nie lubię lezeć na kanpaie, za to herbatkę owocową lubię pić. Kominek a i owszem i dobre wino ale wyłącznie do kolacji.
Nie lubię jesieni bo dni coraz krótsze, mglisto, coraz zimniej, pracy coraz więcej. Dopiero od Bożego Narodzenia zawsze czuję, że źyję

chyba muszę w pażdzierniku zacząć jeżdzić na urlop w ciepłe kraje? Może będzie lżej?
Co do cebulek ja nie mam takich złych obserwacji, owszem w drugim roku kwitną słabiej. Jednkaże nawet młode cebulki przybyszowe częściowo w 2 roku kwitną. Zatem nie lamentujemy, kupujemy co roku nowe cebulki, dosadzamy aby było jeszcze piękniej.
Najbliższy weekend zapowiada sie cieply i słoneczny, zatem cieszmy sie jeszcze kalendarzowym latem