Obaiwam się, że mi się oberwie Brzozy zagrożone SOM
Ja jeszcze liczę na tojeść...

O matko, jednak coś łykasz. To wiele wyjaśnia

Jestem na bieżąco. Czerwone róże u Ciebie na nie, kapsułki na tak heheheheehe
Rozmowy o różach niesamowite Toż to opętanie jakieś rozprzestrzeniające się Macham

Witaj trafiłem przez przypadek i tu chyba zostaje po prostu nie wiem co powiedzieć czuję się jak w oazie
Ogród tworzony z sercem i to jakim wszystko pookładane i na swoim miejscu tylko podziwiać

Pozdrawiam Piotr

A dla Panów też som? Trzeba Cię wspierać, żeby na kolejne zaplanowane przez Ciebie rewolucje środków nie brakło

Sebek, przecież wiesz, że dla panów inny kolor mają, ale ty nie potrzebujesz

Marzenka, a jak chodziłaś do szkoły, to dawałaś radę wysiedzieć?
Teraz choć polecisz rabatkę przekopać, a tam trzeba było cicho siedzieć

Jak pisałem swój post to zastanawiałem się która ogrodniczka odezwie się pierwsza na temat owych tabletek, które jak trafnie stwierdziłaś nie są mi potrzebne

PS. Madżen ponoć późno złapała bakcyla, ale mi jak się nudzi to sobie od nowa ogród albo wnętrza planuję....



PS.2 - wymyśliłem u mnie w pokoju miejsce na jedną wielką i wysoką donicę albo na trzy wąskie i wysokie - już sam za sobą nie mogę nadążyć - a żadnych tabletek nie brałem Na pewno nie będzie tej wyprzedaży?

.........no własnie.........to sie już wydało...

O rany jak ten wątek zasuwa, a mówiłyscie że jesienią a juz na pewno w listopadzie to wątki płyną leniwie bo nie ma o czym gadać, czego pokazywac.......a ja nie nadążam nadal, jak w pełni lata......do tego nie rozumiem jak Konstancja i wnerw mnie łapie bo nie wiem o czym gadacie...te dulki i gilgotki to juz sie wyjasniły a któż to jest ten pieszczotliwie zwany Montym ?

Mandzen - jesienne widoki u ciebie piekne, Tytus oczywiście w tle też a co do brzóz (tych dwóch z "odrostami") to ja sie zapisuje do stronnictwa Małej Mi i nie pozwalam ich wyciepać.....jakby co to sie z Anią przykujemy do nich w ramach protestu łańcuchami...jak partia zielonych.....i nie damy ich ruszyc - chyba że razem z nami

Czyli kawka z wkładką na energię
Chyba skuteczna, sądząc po kondycji
Zima chyba nas nie dopadnie, ale tak czy siak, będziemy coś wymyślać, bo już nie będzie, co na ogrodzie robić, chyba mnie ta perspektywa cieszy, bo juz marzę o wiośnie