Tej waty w oknach z tłuczonymi bombkami to ja kiedyś zazdrościłam tym co mieli, bo tak się błyszczało a ja sroka

Madżenko, jaki masz pomysł na robienie kulek-honejek?

muszę powiesić moje karmiki wiszące bo na razie tylko drewniana stołówka czynna.
Już dawno tak się nie śmiałam przed monitorem szoook !!!
Madżenko dzięki za klubokawiarnię

Przeczytałam Wasze dowcipkowanie na tematy choinkowe, może pomysłodawcy spróbują zrobic prototypy tych ozdób choinkowych , chętnie bym obejrzała. Wate między okna dawało się głównie ze względów praktycznych. Przy ówczesnej technologii okna po latach rozsychały sie i nie były szczelne i do ich uszczelnienia stosowano uszczelki z pianki ale i wate. Przy okazji pewnie starano się o estetykę tego co robiono, a estetyka była taka jak ówczsne czasy , siermiężna ale była. Za kikanaście czy kilkadziesiat lat teraźniejsze zwyczaje też pewnie bedą budziły śmiech i kpiny , tak to juz jest , czasy i możliwości techniczne sie zmieniają i oby zmieniały sie w coraz bardziej przyjazne człowiekowi bo odwrotny trend też jest niestety możliwy.
Szklane karmiczki piękne ale chyba niezbyt praktyczne bo ptaszek jest w nich uwięziony w razie ataku kota czy ptaka drapieżnego, ale może u Marzenki nie ma takiego zagrożenia.Wyglądają swietnie.

Gratki na 1900 stronnic
Widziałam zakupy srebrzyste - szałowe cyklameny w doniczkach - miodzio, a grizloldowa to sam Clark Griswold by się nie powstydzil
Buziaki oszronione zostawiam

Madżen - gratki I podziękowanie za udostępnienie miejsca na super klubokawiarnię
I spraw sobie taki karmnik.. super desing.. i praktyczny A ptaki będą cie kochać dozgonnie i już sie od śmieciuchów nie opędzisz ..