Heloł
cieszę się, że wywołałam dyskusję i o lawendzie i cięciu i nawożeniu

Przecież to forum maniaków ogrodowych

Co do cIecia lawendy to moja rzekomo szerokolistna (na zdjęciu uformowane kule) została już przycięta bo przekwitła a wąskalistna dopiero niedawno zaczęła kwitnąć. W tym roku w odwrotnej kolejności zakwitły a wszystko efektem radykalnego cięcia tej wąskolistnej. Cięłam wiosną tak jak Danusia pokazywała , bo po ubiegłorocznym zbyt słabym przycięciu pieknie kwitła ale strasznie się pokładała. Morał z tego taki, że jeśli chcemy mieć piekną lawendę zgodnie z instrukcją Danusi trzeba od pierwszego sezonu ją ciachac. Sygnał na ciecie letnie lawendy dają nam pszczoły, po prostu przestają latać wokół lawendy. Zatem wystarczy obserwować gdy znikną roje pszczół znad kwiatkami, ktore dodatkowo zminiają kolor tzn, że należy ciąć. Ja tnę łodygi z samym kwiatkiem ewentulnym 1 listkiem. Kojeny raz tnę wczesną jesienią po kojejnym kwitnięciu a potem radykalnie wiosną ale późną .....
I pomyśleć, że tę samą lawendę w ubiegłym roku cięłam na początku sierpnia.
Macierzankę też tnę po przekwitnięciu. Większość roślin tnę... Za wyjątkiem rododendronow i magnoli

Tnę bo cięcie powoduje rozkrzewianie roślin i ich ładny pokrój. Nie lubię buszu w ogrodzie zatem tnę.
Do tej pory nie nauczyłam się ciąć się pięciorników.... różowych. Przycięłam je radyklanie w kulki wiosną i znow mi się pokładają .... Chyba muszę je przesadzić...
Uczę się ciąć cisy, jeszcze muszę potrenować.
Ale prawidłowe cięcie to wyższa szkoła jazdy, chyba musimy założyć wątek

Muszę najpierw zobaczyć czy odpowieni art już nie istnieje