Martwi mnie to ale rozumiem....

Marzenko ja to wszystko kobieto wiem ...tylko co z tego ...i tak mi się nie chce
W Święta tez na spacer nie wyszłam a ma dopiero połowę tego co Twoja mama czy teściowa

Bede cierpiec podwójie, jak bez was,,,

Madźenko - dzięki za szybki odzew .
Irenko - a Ty nie jedziesz?? Ja się na razie nie zapisuję, bo u nas nigdy nic nie wiadomo.... i jeśli będę, to z całą rodzinką - nartowania dzieciaki za nic nie przegapią

Madżen, i o to chodzi ! ćwiczenia i nie trzeba sobie nic odmawiać (mi wmawiają, że oprócz ćwiczeń DIETA... że powinnam zaprzestać jeść makaronów (m.in)...no jak??? kiedy uwielbiam) a w święta schudłam 1,5 kg..... a może przed....?

Ana.. Madżen będzie pracować 7 dni w tygodniu po 12 godzin

Heloooo...nadrobiłam okres świateczny...spóźnione buziaki urodzinowe ślę

Ja właśnie urabiam mojego M do remontu biura...jeszcze tydzień - dwa i będzie gotowy do zmian

a potem zajmiemy sie tarasem i trawnikiem...co by się nie nudzić

...nic tak nie spala kalorii jak ruch...a że zaniedbałam się w tym temacie i tylko się rozciągam i naciągam yogowo to...zaraz lecę na bieżnię...a co....i tak do wiosny - czyli do prac ogrodowych co najmniej... buziam Marzenko...

Nie zamierzam wiosna z pewnością będę miała motywator do szybszego poworotu do domu. Ogród będzie czekał
W ksiązce Pochwala powolnosci jest napisane, że warto uprawiać ogród i ciwczyć jogę aby zwolnić i samemu nie narzucać sobie zabójczego tempa