Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kwiatowy ogródek Monteverde

Kwiatowy ogródek Monteverde

monteverde 22:46, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
kaisog1 napisał(a)
Ania no coś Ty! Ja nie zauważyłam w ogóle!

Bo musiał mieć przerwę w kwitnieniu
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Edyta10 22:50, 29 kwi 2014


Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277
monteverde napisał(a)

Musiałby najpierw chwasty zlikwidować a dzisiaj dzikie koty zalatwiły mi 3 gałązki rh Helskinek z pąkami w nocy musiały to zrobić, bo wieczorem jeszcze było wszystko oki, można zwariować


to nie zazdroszczę sąsiedztwa a u mnie koty dzikie to normalne, ale szkód nie robią, czasem coś buchną z grilla zawsze coś sierściuchom zostawiam jak odjeżdżamy, ostatnio nic nie zostawiłam, to sobie kuwetę na rabacie któryś zrobił chyba ku przestrodze
____________________
Ogródek nad jeziorem
monteverde 22:50, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
an_tre napisał(a)
jest śliczny, też go nie znałam, świat roślin jest nie do ogarnięcia

Jak zakwitnie to wygląda ślicznie, ale potrafi go grzyb atakować, no i jak pisze Jasia jest z rodziny powojowatych, trzeba go ograniczać
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
monteverde 22:51, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Poziomka napisał(a)
Aniu jak zobaczyłam że uprawiasz kielisznika w donicy to odetchnęłam z ulgą. Jest z rodziny powojowatych i jeżeli ktoś próbował pozbyć się powoju z ogrodu to rozumie dlaczego.
Pozdrawiam Jasia

Jasiu jak fajnie, że wpadłaś, zaraz lecę z rewizytą więc wklejaj swoje pięknoty
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
monteverde 22:54, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Edyta10 napisał(a)


to nie zazdroszczę sąsiedztwa a u mnie koty dzikie to normalne, ale szkód nie robią, czasem coś buchną z grilla zawsze coś sierściuchom zostawiam jak odjeżdżamy, ostatnio nic nie zostawiłam, to sobie kuwetę na rabacie któryś zrobił chyba ku przestrodze

No właśnie te ich "kuwety" a przy okazji cebulki np. lilii uszkodzone bo wszystko wydrapują a i przy pieleniu nie idzie wytrzymać Lepiej ich się pozbądź z ogrodu, bo pryskaja wszystko rośliny będziesz miała pomarnowane
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Edyta10 23:20, 29 kwi 2014


Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277
Rany Aniu , nie pomyślałam o tym , mam kota, ale jest normalny załatwia się na zewnątrz działki (w domu ma oczywiście kuwetę), nie przyszłoby mi do głowy że te futerka mogą szkody robić, myślałam że nornice głównie mi kradną rośliny
____________________
Ogródek nad jeziorem
Donia72 23:27, 29 kwi 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
U mnie obce koty załatwiły mahonię
____________________
Dorota. Zakątek z fioletową ławeczką
monteverde 23:39, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Edyta10 napisał(a)
Rany Aniu , nie pomyślałam o tym , mam kota, ale jest normalny załatwia się na zewnątrz działki (w domu ma oczywiście kuwetę), nie przyszłoby mi do głowy że te futerka mogą szkody robić, myślałam że nornice głównie mi kradną rośliny

Jutro zrobię zdjęcia tych łodyżek rh, bo nie wyrzuciłam chcąc pokazać sąsiadce, bo właśnie ona zwabia te dzikusy do siebie na jedzenie, tylko nie postawi im kuwety, a kot tam gdzie je nie będzie brudził więc paskudy po sąsiadów działkach chodzą
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
monteverde 23:39, 29 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Donia72 napisał(a)
U mnie obce koty załatwiły mahonię

Bogusia z Zacienionej też ma problemy z kotem sąsiadki
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Edyta10 00:35, 30 kwi 2014


Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277
wiesz Aniu, ja nie zwabiam sierściuchów, jesteśmy jedyni z działkowiczów w okolicy, którzy przyjeżdżają zimą nawet nie odkręcamy wody bo zamarza w rurach , przywozimy w baniakach !!!, bo kochamy ten nasz zakątek, można na łyżwach na jeziorze jeździć albo na sankach prosto w dół do jeziora, dlatego myślę że te biedne kociaki wiedzą że u nas jest papu bo przecież ja mam kotka, do mojego brata też obok przyszedł jeden ostatnio,choć mój brat tam jest rzadko ,ale ma koty -dwa niewychodzące , rasowe brytyjki dziewczynki-on nie może ich nawet wypuścić na trawkę.... ale jedzonka nie zostawiał nigdy! i jak to wytłumaczyć? będę musiała pogonić towarzystwo, przykro mi bo kocham zwierzęta... pieska też mój M. kiedyś przyprowadził ale przecie ja nie mam tyle miejsca
____________________
Ogródek nad jeziorem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies