łał, pięknie to wyszło, tez jestem fanką geometrii i sadzenia w liniach

skopiuję pomysł z krokusikami i innymi malutkimi kwiatkami wyrastającymi spomiędzy traw

i żurawki piękne. Gdy pokazała mi je zachwycona znajoma miałam ochotę się puknąć w czoło ale czym więcej na nie patrzę tym bardziej mi się podobają, mają w sobie coś czarującego, dyskretny urok, najpierw patrzysz i nic a potem się zakochujesz bez pamięci

) piekny ogród.