Obawiam się że w japońskim zakątku kolor ten wzbudził by sprzeciw u męża, a to był dla niego zakątek stworzony.
Ale co powiesz tu? Na różowej rabacie? Okazało się że mam woale w tym kolorze
Rany - bardzo dziękuje za takie miłe wpisy, gdybym miała kompleksy to właśnie czułabym się wyleczona Na szczęście powtarzam sobie że skupiać się trzeba na pozytywach i nie zważać na niedociągnięcia - bo one zawsze gdzieś będę i mają za zadanie ucierać nam nosa gdy się zadziera...
W życiu stosuję zasadę równowagi i nie pozwalam sobie na zbytnią pychę, praca nad sobą sprawia mi ogromną radość i satysfakcje, a jak do tego czytam Wasze wpisy to wiem że mi się to serce mi rośnie
Ogród w tym kształcie to zasługa bycia tutaj, niemal każda rabata została uszlachetniona dzięki podpatrywaniu pomysłów innych. Ma jednak swój charakter, indywidualizm, pełno wim ciekawostek ale i niemało niedociągnięć - i to jest piękne bo jest taki ludzki, nieidealny i za to jest ciekawy
Sebuś - to właśnie dzięki wizycie Danusi u Ciebie, odważyłam się Ją zaprosić do siebie - to u Ciebie pisała że do 300 km przyjeżdża
Tak jak powiedziała Katka - dla takich chwil się żyje