Witaj Gosiaczku mój kochany. U nas świąteczne zwariowanie i czasu wciąż mało

Ale uwielbiam ten haosik

Zalatana trochę jestem, mój syniu znów chory - standardowo gardło, więc odwiedziliśmy dwa razy Panią dr i apteki i niestety znów antybiotyk. Teraz mam stresa żeby zdążył się wykurować do zabiegu (ten migdałek nieszczęsny), a to już z drugiego stycznia. Chciałabym mieć to już za sobą bo strasznie dużo mnie to stresu kosztuje. Poza tym mam nadzieję, że po tym zabiegu będzie mniej chorował. Gosieńko mimo, że mało się ostatnio pojawiam to pamiętam o Tobie cały czas, wszak jesteś moją ulubioną ogrodowiskową koleżanką


Gosieńko życzę Tobie i całęj Twojej Rodzince cudownych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt i żebyś zawsze była taką cudowną, ciepłą Osóbką i nadal zarażała wszystkich swoim optymizmem i cudownymi pomysłami

Ja ze świątecznych ozdób zdążyłam zrobić trochę poczochrany wianek na drzwi, ale lepszy rydz niż nic

Całuski