Małgosiu,jestem ,jestem.
U innych ogrody podziwiam.
U siebie też coś robię w ogrodzie.
Ale u Ciebie to się dzieje!
Same swojskie klimaty pokazujesz: lasy,sarenki...

O!
Można już zobaczyć co się u mnie dzieje.
Nadrobiłam zaległości

Już biegnę ogladać.

kasiek napisał(a)

Ale fajne te ule i widoczki jakie ładne - pasowały by do Twojego ogrodu - w końcu to ogród którego kochają pszczoły

Ciociu, czytam; ule pszczoły....a Ty jako Królowa Matka...tylko nie wchodź do barci, bo duszno...posiedź na ławeczce i nogi pomocz
Pozdrawiam

Nie wchodzę bo na jad pszczeli niestety uczulana jestem. Użądli mnie która spuchnę i nie wyleze.

Ło ale zakupy cebulek. Wymiękłam, jak to zobaczyłam. Ale efekt na wiosnę, aż się zdjęć nie mogę doczekać

A mi się przypomniało że dwie paczki hiacyntów mam do posadzenia
Dzięki.

No ja też. Niestety będzie jeszcze zima

Małgosiu zakupy cebulowe udane, to już chyba jakaś choroba "zakaźna" z tymi zakupami. Pozdrawiam serdecznie

Skarby jesieni, zostawiam na dobranoc